Gdy ściany coraz bliżej
Tlenu coraz mniej
Gdy gołym okiem widzę
Jak ucieka przez palce
Całe moje życie
Jednak ciągle w to gram
(Ciągle w to gram, ciągle w to gram)
Bezwładnie już zanikam
W przezroczysty stan
Spętana każdą myślą
Gdy naiwnie chce więcej
Mocno łańcuch trzyma
Ciężko złapać dech
Wyrzucam wyimaginowany lęk
Bardzo pragnę uciec
Na zewnątrz pachnie wiosną
W garści trzymam resztki
Nadziei patrząc przez okno
Ze strachu zimne ręce
I na plecach dreszcze
Czas już przerwać program
Pionkiem już za długo jestem