Warszafski Deszcz
Rymocholik o...
[Intro]
Przepalone Płuco

[Zwrotka 1: Tede]
Słuchasz słów Rymoholika
Trzyha – ten okres się dla mnie zamyka
Patrz dookoła, to ta sama klika
Ale inna muzyka, inna liryka
To zupełnie coś innego
To szalony styl Deszczu Warszafskiego
Nie skopiujesz tego stylu szalonego
O nie, to nie uda ci się
Numer, Mario, Deszczu, Tede
Zapamiętaj nie powstrzymasz mnie
Obserwuję cię, ciągle mam cię na oku
Stań z boku, daj spokój, nie prowokuj

[Refren / Cuty / Scratche: DJ JanMarian]
Rymoholiko...
Z tą samą kliką
Rymoholiko...
Z tą samą kliką

[Zwrotka 2: Tede]
W rankingu pierwsze miejsce zajmuję
Co? Ilość osób, która mnie kopiuje
A ja krok do przodu i się nie przejmuje
Te słowa właśnie do was kieruję
Wiesz, kim dla mnie jesteś ty?
Jesteś yy, y-yy
Wiesz, kim dla mnie jesteś ty?
Jesteś yy, y-yy
Scena jest, a wrogów posiadam
Kiedy czas przyjdzie, ostateczny cios zadam
A na razie cel badam tu w bazie
Przy Marianie i Numer Razie
[Przerwa / Cuty / Scratche: DJ JanMarian]
Tede, Liryczny Morderca
Tede jest tu z mikrofonem
Tede Liryczny morderca
Tede, Przepalone Płuco
Tede, Liryczny Morderca
Tede jest tu z mikrofonem
Tede Liryczny morderca
Tede, Przepalone Płuco

[Outro]
Rymoholik z Warszawy