Warszafski Deszcz
Wkurwiony świat
[Numer Raz]
Gdzie to jutro na które czekamy jak na zbawienie
Jak trudno walczyć z tym systemem na próżno
Wkurwienie sięga zenitu
I nastawienie ściąga w dół przez hipokrytów
Bo to sól naszej ziemi
[Tede]
Tu każdy na twarzy ma grymas i ból
Btw. świat ma dzisiaj wkurw
Trudno jest wytrzymać kiedy w oczy wiatr
Fortuna się toczy kołem, o fuck!
[Numer Raz]
Dzień w dzień, wyraz wkurwionej twarzy rano
Co z tym światem do czego to doszło i co zostało
Zirytowany 24 na dobę, to jest chore
Jak se pościelisz i z jakim Bogiem
[Tede]
Ludzie są wkurwieni nic nie cieszy ich
Z za zamkniętych drzwi słychać ciche dni
Dzisiaj nikt nie powie mi nic miłego
Trzeba iść przez to, iść przez to mimo tego
[Refren] (Piotr Dymała):
Każdy z nas ma dziś kłopoty, świat wkurwiony jest
Szary świat, brak pogody, permanentny cień
Życie daje nam powody, a świat wkurwiony jest
Nikt już nie ma dziś ochoty wierzyć w lepszy dzień