Kizo
To jeden dzień
[Refren]
Przeżyj chociaż jeden dzień będąc mną
Na jeden dzień, spakuję torbę i wrócę na blok sobie z nią
Znów odnajdziemy tą miłość i nie będzie ważne dla nas co było, oh
Przeżyj chociaż jeden dzień będąc mną
Na jeden dzień, spakuję torbę i wrócę na blok sobie z nią
Znów odnajdziemy tą miłość i nie będzie ważne dla nas co było, oh

[Zwrotka]
Z każdą chwilą łapię się na tym
Przychodzisz do mnie tylko z kokainą
Żeby pogadać, wiem jak męczy cię moja sława
To tobie powinni bić brawa
Za tą cierpliwość, komedia i dramat
Wybiła 15.00 nam nie chcę się wstawać
Ten świat jest wielki lecz za mały dla nas
Chcemy się upić i narobić hałas
W róznych miastach Europy
Hotele i samoloty
Rozpierdolimy milion na głupoty
Uh, brzmi to zbyt pięknie
Przez te upadki i wzloty
Złośliwe media i ploty
Lepiej smakuje dotyk
Jesteś zła i zmęczona przez moje psoty
Obojgu dodaje to tylko ochoty na seks
Towar i wszystko co niezdrowe
Wasze właściwe życie psuje mi głowę
Chcesz to wejdź w moja skórę i pohamuj rządze
Wtedy się dowiesz jak ciężko zbudowac związek
Prowadzę się dobrze i błądzę
Problemy, których nie załatwią pieniądze
Chciałbym usiąść na mieście, mieć spokój
Dlatego tak często tęsknię do bloków
[Refren]
Przeżyj chociaż jeden dzień będąc mną
Na jeden dzień, spakuję torbę i wrócę na blok sobie z nią
Znów odnajdziemy tą miłość i nie będzie ważne dla nas co było wcześniej

[Przejście]
Własnej kariery więźniem się stałem, oh
Tutaj nic nie jest na stałe, oh
Dlatego zastąp mnie bracie, oh
To mój ostatni kawałek

[Refren]
Przeżyj chociaż jeden dzień będąc mną
Na jeden dzień, spakuję torbę i wrócę na blok sobie z nią
Znów odnajdziemy tą miłość i nie będzie ważne dla nas co było wcześniej

[Przejście]
Własnej kariery więźniem się stałem, oh
Tutaj nic nie jest na stałe, oh
Dlatego zastąp mnie bracie, oh
To mój ostatni kawałek