Młodszy joe
SOR*Y
[Intro]
Słowa wyobraźni nie zamilkną nigdy więcej
Słowa wybudzają mnie już z tego jak nikt więcej
Chciałem sobie zasnąć, ale myślałem za dużo
Zwoje chciały poczuć, zwoje chciały poczuć

[Refren x1]
Więcej (weź mnie)
Chcę Cię (złap mnie)
Masz mnie (bierz mnie)
Weź mnie (złap, złap)

[Zwrotka 1]
Po tym wszystkim obudziłem się, czuję w domu dużo, wiesz
Mama mi wysłała esa, że z tatą jest bardzo słabo
Wstaje z tego łózka, zmierzam do pokoju
Patrzę tata jakiś blady, nawet nic nie gada
Odezwał się ból, odezwał się ból
Podchodzę do matki - "Mamo co z nim?"
Klatka bardzo boli go, jedziemy ze sto na SOR
Ścieramy ten pot, co wy kurwa wiecie
Dla nas kłopot duży, się dłuży ten czas
Szczerze typie chciałem wtedy umrzeć, mama biedna pewnie też
W końcu osiągnięty cel - szpital
A wewnątrz chłodno, a wewnątrz chłodno, ej

[Bridge]
Tatę zabierają, my w duszy mamy dziś chłodno
Tatę zabierają, my w duszy mamy dziś chłodno
Tatę zabierają, my w duszy mamy dziś chłodno
Tatę zabierają, my w duszy mamy dziś...

[Zwrotka 2]
Wyłapany zawał, no i cud
Po tym rzucił fajki, Bóg nie istnieje już dla niego
My działaliśmy jak burza, na polnej drodze stówa
Na szczęście po trzech dniach wróciła głowa co trzymała życia nasze
Bóg czuwał

[Outro]
Przez kolejny tydzień byłem zniszczony psychicznie
Przez kolejne tygodnie walczyłem z tym wszystkim
Wniosek nasuwa się sam, ważne, że mamy życie

[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]