[Zwrotka 1: Miły ATZ]
Gdzieś pomiędzy starym Mercem a kanapką stów
Marzy mi się, żeby w serce trafił wam ten groove
Poruszaj do niego swój tułów, to nie porusza tłumów
Przemycam vibe Gdyni rewirów do tune'ów, joł
Zatoki bryza rozpyliła woń skunów
A ja biorę sobie gryza slice’a i lecę dalej w miasto
Sporo tu ćpunów, ale z nimi stawiam sprawę jasno
Jedyna myśl, gdzie nas zaprowadzi nasze gastro
Z Karolem znowu mamy fazę astro
Wrzucamy na śmietniki bazgroł, weki wąskie
Nie, nie kojarz tego z jaskrą
Skuniki polskie, kojarz z naszą miejską astmą
Wpadam na Spec Środę, z ziomalami rap na Fyrtelku
Specjale miejscowe od Narrow Vision Gangu
Czasem tam szukam sensu i sprawy sęku
Nieraz uciekam, by z życiem nie mieć na pieńku
[Refren: Miły ATZ]
Znowu składam hołd osiedlom
Przesiąknięty trójmiejską flejwą
Od 061 po gdyński bruk
Big up, moje pyski, dla was to kreślę znów
Znowu składam hołd osiedlom
Przesiąknięty trójmiejską flejwą
Od 061 po gdyński bruk
Big up, moje pyski, dla was to kreślę znów
[Zwrotka 2: Miły ATZ]
Tworzymy własny wszechświat
Osobliwy mikroklimat przenika mój sześcian
Gdy bujam się sam ulicami śródmieścia
Chce pamiętać, że dbam o przeżycia z września
Pruje się jakiś cham, ja równowaga, zero spięć
Zaraz bujnę się na bulwar, opierdolę 0,5
Albo 0,2 solo, wydzwonię Nadzię Lolo
Najszczersze gadki zalejemy colą
Zmierzę się na dniach ze swoją życiową rolą
Gdy z plaży piach będzie mieszał się z morską solą
I wróci na rewiry taki sam kolo
Zamówi pad thai w Thai Jolo albo szocik z Diavolą
W duszy mam GPC, w sercu mam Gdynię
Nie pytaj, jak to jest, że ten skurwiel tak płynie
Zwiększam zasięg, to duży krok dla gry
I dla małolatów, co czują to jak my
[Refren: Miły ATZ]
Znowu składam hołd osiedlom
Przesiąknięty trójmiejską flejwą
Od 061 po gdyński bruk
Big up, moje pyski, dla was to kreślę znów
Znowu składam hołd osiedlom
Przesiąknięty trójmiejską flejwą
Od 061 po gdyński bruk
Big up, moje pyski, dla was to kreślę znów