[Zwrotka 1: Skrubol & JupiJeJ]
Nie lubię bankietów, się nie kumam z branżą
Nie palę petów, biorę brata, lecimy na ranczo
To się kręci jak afro, umiem władać magią
Każdy w mieście powtarza że składam gładko
Pakiet z gangą
Ty lepiej dzwoń po support
Drugie łączy od nas i Ci właśnie zdaje raport
G do D do Z, wykonuje tylko dobry zwrot
Numer jeden na asfalcie bo mi bangla tor
Ja to gladiator, ja to microdose
Ale makro doznania - możesz jedno wziąć
Się nie liczy cel a droga do jego spełnienia
Jak nawijam to czas nie ma żadnego znaczenia
Misza dopierdolił bitem, nie ma o czym gadać
Znowu mam zamiar przepowiadać wam blamaż
Wchodzę na mic, z bitem płonie jak lawa
Czuję bodźce wokół mnie, się nie skupiam na reklamach
[Refren: Skrubol & JupiJeJ]
Sajonara
To chłopaki co to czują
Wchodzi lekko ale waży tyle co sumo
Wydzwoniłem braciaka jak Sarumana Sauron
Te dwie wieże nie runą
Ja w to wierzę i sieję rumor
[Zwrotka 2: Skrubol & JupiJeJ]
Sprawdzam każdy aspekt, dostaję kurs na Witomino
Wrzucam punkt na mapę, zostawiam tam swoje stillo
Każda nowa rzecz u mnie jest na cito
Jak mam wolny day - przed i w z angielską piłką
U mnie leci taki bit że aż miło
Jak zaczynałem w Kolonii miałem tylko kilof
Ha, dzisiaj palę gangę na kilo
Emilo, minął rok i się porobiło
No siema ziomble, u mnie się dzieje ciągle
Puszczam nakład na wiosnę
Żeby potem słuchać tego wiosną
Polepione wkoło
Obserwuje nas tylko trzecie oko
Stare hoodie ale flow z nowego wymiaru
Moja kolej żeby ego wypierdolić do kanału
Nie zatrzymuję się w rymach
Słuchasz nas i doceniasz sens istnienia sylab
[Refren: Skrubol & JupiJeJ]
Sajonara
To chłopaki co to czują
Wchodzi lekko ale waży tyle co sumo
Wydzwoniłem braciaka jak Sarumana Sauron
Te dwie wieże nie runą
Ja w to wierzę i sieję rumor