[Zwrotka 1]
Osiedlowy wariat mówi, że dzisiaj spokojnie
Machnął trzy butelki, jest na ostrej bombie
Leci tak od rana, rok to już nie wie który
Miał być zabijaka, teraz nie odmawia wódy
Postrach sieje dalej, wiadomo że szanują
Jeden coś wyzywał, to chciał mu obciąć ucho
Za dużo też wypił, myślał że da radę
Adrenalina skacze, przecież jestem kozakiem
Plan się nie powiódł, prawie pogubił buty
Jak do Polski wraca, musi chodzić na skróty
Dziwny ten scenariusz, ja go wcale nie pisałem
Widziałem to na żywo, teraz przelewam na papier
Karuzela wciąga i krzyżuje plany
Alkohol + wystrzałki, to działa jak dynamit
Uważaj na siebie, co robisz i co mówisz
Bo czas leci przez palce, można się pogubić
[Refren]
Karuzela, karuzela wciąga...
Za dużo nie możesz widać, że spada forma
Karuzela, karuzela wciąga...
Uważaj ziomuś, po cienkiej linie stąpasz
Karuzela, karuzela wciąga...
Lepiej rób detoksy, bo można tak bez końca
Karuzela, karuzela wciąga...
Zobacz na sztajnesów, tam cały czas jest bomba