Tymek
Ponton
[Intro]
Moja brocha mi mówi, że was już..
Kurwa was już nikt nie usłyszy

[Zwrotka 1]
Yeah
Wchodzę sobie znów na wolno bo mi wolno
Czuję się jak w lucky day, jest mi kurwa wszystko wolno
To jest mój ponton, płynę z ziomami w dal
Żaden hajs, żaden hype nie da ci tego co niosą bracia
W dłoniach gibony, plastiki, browar, nie kodeiny łyk (łyk)
Zjebana ta moda robimy uniki liryki rozkminy słów
Przyśpieszamy to tempo forma nabiera niepewność
Oni zostają na pewno

[Bridge]
Cisza na planie, my chyba zajebaliśmy o dno
No dobrze, że wpadł Piotr Piotr
Zrobił ten bit nas wyciągnął

[Refren]
Płyniemy w oddali widać las rąk
Własnymi drogami na Statoil
Uzupełniamy płyny, płyny, płyny bo
Ważne są płyny by płynął ten ponton
Płyniemy w oddali widać las rąk
Własnymi drogami na Statoil
Uzupełniamy płyny, płyny, płyny bo
Ważne są płyny by płynął ten ponton
Płyniemy w oddali widać las rąk
Własnymi drogami na Statoil
Uzupełniamy płyny, płyny, płyny bo
Ważne są płyny by płynął ten ponton
[Zwrotka 2]
Ej, gdzie oni są? Nie widać ich już przez tą mgłę
Pierdolili coś o famie ale ja nie znam się, nie znam cię
Mówiłem dosadnie, chcę tylko moich ziomów
Moich ziomów, jedną kobietę co kocham się w niej
Uścisnę ją w domu Biggie i Tupac dwa koty
Jeden został z osią, przejebane, mieli tu moje koncerty, mieszkanie
Dobrze, że wpadli. Basterna stale, bo nie wiem co pisać, piszcie na kolanie

[Hook]
Trzy kropki. Jedna, druga, trzecia
Jestem w kropce
Trzy kropki. Jedna, druga, trzecia

[Outro]
W życiu liczy się każda chwila
Nie pasuj, życie to każda chwila
Mnie stać już na to by pływać na wyżynach
Ja i moi ludzie płyniemy na wyżynach
W życiu liczy się każda chwila
Nie pasuj, życie to każda chwila
Mnie stać już na to by pływać na wyżynach
Ja i moi ludzie płyniemy na wyżynach