Tymek
Sen
[Zwrotka 1]
Kreślimy sen, czarny na białym tle
Wątpliwości passe są pokarmem dla łez
[?] warte trzymały mnie, przeszkadzały wnet
Owej passie co wre, lęk, nie zatrzymam się, nie
Nowiny weszły w krew, robota nie dla idiotów, lek
Dumnie sprawdza co je, mimo barier
Wiem, jest to pominąć warte, nie pominę
Wręcz miejmy oczy otwarte na grę
W labiryntach się zagłębiam w mej świadomości
Pozwól, że dziś nie będziemy pościć
Pogłoski, źródło pantoflanej miłości
Nie dociera niedosyt, nie docierają mi plotki
Tam gdzie zamieniliśmy się na rozumy
To mi pędu dodaje, lecz zbliża mnie do zguby
To mi chęci dodaje, lecz tracę już rachubę
Gdzie jest w ogóle sens, sens, sens

[Refren]
A gdy w nim wobec ram obecnie potępiają zmysły
Ambitni ponad stan, dzisiaj biegiem po korzyści
Apetyt na dobrobyt ty najlepsze myśli
Chcesz to w tym bądź, ale bądź ponad wszystkim
Chcesz, chcesz to w tym bądź, chcesz, chcesz
Chcesz to w tym bądź, chcesz, chcesz
Chcesz to w tym bądź (chcesz, chcesz)
Bądź ponad wszystkim
A gdy w nim wobec ram obecnie potępiają zmysły
Ambitni ponad stan, dzisiaj biegiem po korzyści
Apetyt na dobrobyt ty najlepsze myśli
Chcesz to w tym bądź, ale bądź ponad wszystkim
Chcesz, chcesz to w tym bądź, ale
(Jakie kurwa ale?)
Po prostu bądź ponad wszystkim
A gdy w nim wobec ram obecnie potępiają zmysły
Ambitni ponad stan, dzisiaj biegiem po korzyści
Apetyt na dobrobyt ty najlepsze myśli
Chcesz to w tym bądź, ale bądź ponad wszystkim
Chcesz, chcesz to w tym bądź, chcesz, chcesz
Chcesz to w tym bądź, chcesz, chcesz
Chcesz to w tym bądź (chcesz, chcesz)
Bądź ponad wszystkim
[Zwrotka 2]
Gramy w ramię z rozterkami
Tutaj ćwiczą pamięć jak to bywa momentami
Granice odkrywa czas
Omyłkowo gdzieś zaspali swoją szansę, drugiej już nie mają
Wyczerpani życiem w końcu tracą takt
Ciągły żar weryfikuje ile jesteś w stanie znieść
Jeszcze zanim padniesz
Zmieniając już swe podejście na zawsze
Coś znaczy, że znaczy to coś
Na dalszy przebieg dłoni
Przecież masz to co co od ciebie zależne
Wygrany możesz liczyć tylko w tym co zdobyłeś sam
A poszarpany notes myśli możesz zniszczyć, po prostu
Nie zagojone rany mają czas by się zabliźnić
Wobec darów, które wydobyliśmy ze zgliszy
Nie znaczą nic, [?] nic nie znaczyły nigdy, nigdy
Nie znaczą nic, [?] nic nie znaczyły nigdy, nigdy

[Refren]
A gdy w nim wobec ram obecnie potępiają zmysły
Ambitni ponad stan, dzisiaj biegiem po korzyści
Apetyt na dobrobyt ty najlepsze myśli
Chcesz to w tym bądź, ale bądź ponad wszystkim
Chcesz, chcesz to w tym bądź, chcesz, chcesz
Chcesz to w tym bądź, chcesz, chcesz
Chcesz to w tym bądź (chcesz, chcesz)
Bądź ponad wszystkim
A gdy w nim wobec ram obecnie potępiają zmysły
Ambitni ponad stan, dzisiaj biegiem po korzyści
Apetyt na dobrobyt ty najlepsze myśli
Chcesz to w tym bądź, ale bądź ponad wszystkim
Chcesz, chcesz to w tym bądź, ale
(Jakie kurwa ale?)
Po prostu bądź ponad wszystkim
A gdy w nim wobec ram obecnie potępiają zmysły
Ambitni ponad stan, dzisiaj biegiem po korzyści
Apetyt na dobrobyt ty najlepsze myśli
Chcesz to w tym bądź, ale bądź ponad wszystkim
Chcesz, chcesz to w tym bądź, chcesz, chcesz
Chcesz to w tym bądź, chcesz, chcesz
Chcesz to w tym bądź (chcesz, chcesz)
Bądź ponad wszystkim