[Verse 1: Vixen]
Inni biegną
Stres w środku i stres wokół
Biegną wśród łez potu i deszczu pokus
Ciężko jest tu jest poczuć śród łez potów
Coś co gniew z oczu zmaże jak seks sposób
Biegną jakby kres związku z życiem był gdzieś z przodu
Jakby Exodus faktycznie kończył ich gniew w końcu
Mój cel - Podróż
Ziemia to jeden z checkpointów
A śmierć?
Bez niej nie możesz przejść mostu
Kolejną część, bo nie ma końca bez początku
Żegnam się i witam się bo jestem panem życia tej
Pośród paradoksów czuję w sobie ten spokój
Bo gdy zabiją mnie obudzę się myśląc -
To chyba sen, ta? ee, chyba nie
Chcesz sprawdzić to zabij się!
Ale pierwsze poczuj własne życie takim jakim jest
Zanim się zabijesz poczuj się jak jego architekt
Dobrze wiesz że możesz wszystko!
Powiedz mi czego chcesz?
Czego naprawdę chcesz
Nieśmiertelny już jesteś
A wszystkie rzeczy te co błyszczą?
Wbijam chuja w nie!
Pozostaną na Ziemi, a moja dusza nie
A hajs nad którym wszyscy się spuszczają?
Pukam też
[Hook x3: Vixen]
Ja chcę czuć spokój
I w środku się wyciszę
Coraz większy spokój
I coraz większą (ciii)...
[Verse 2: Vixen]
O!
Kiedy piszę tu nie myślę o niczym sprawdź
Bo gdy wyłączasz mózg łączysz się z wyższym ja
I czuję jakby Bóg wchodził ze mną w istny trans
Pozwala mi przepłynąć granicą przez myśli
Jak na wschodzie kraju w którym mieszkam rzeka fajna ta
Jestem jak na haju sam pojawia się ten (?) Man!
Wiem że na zajutrz wbiję do studia to nagrać tam
I od razu koty zrobią skośne oczy China Town.(Jee!)
Ogarniam to, wciąż czuje spokoju moc
Nikt nie ma prawa tam wejść, choć to otwarty dom
To twoja sprawa jest w co wierzysz wierzę w to ziomuś
I chcę pokoju ze wszystkimi - Sojusz
Nie oczekuję nic, ale dobrze wiem czego chcę
Nie oczekuję nic, żeby nie rozczarowywać się
Jestem szczęśliwy dziś, bo cieszę się gdy wciągam tlen
Bo życie nie ma znaczenia, to Ty nadajesz mu sens!
[Hook x3: Vixen]
[Verse 3: Nalef]
Życie może być wyborami między wariantami
Lub ślepą tułaczką między labiryntami
Sami decydujemy o nas samych
Inaczej powiadają ci co wierzą w przypadki
Ja stawiam kolejny krok na grunt
Dokądkolwiek podążam zawsze jest mój - To mój dom!
Tak mnie wychowała matka ziemia
Dlatego nie ma granic świat w którym żyję teraz
Biorę oddech, o poranku patrzę w niebo
Ślę w powietrze słowa które tam polecą
Szukam wiatru dla moich białych żagli
Zaciągam się życiem patrząc na inne statki
Wszystko płynie kursem tym samym
Strony w które zmierzam nie muszą być na fali
Nurkuję głębiej gdzieś w stronę zmiany
To wody dziewicze dla tych co zaufali
Rozpalam ogień dla nich na projektoriach
Gdzie koleje losu jadą po nowych torach
Skoro jedna zapałka może wzniecić pożar
Możesz rozpalić tłum tym czym kochasz!
[Hook x3: Vixen]