Vix.N
TO NIE MÓJ ROCK
[Verse 1: Vixen]
To znowu nie mój rock, ale czas mnie ostudził i nie strzelam focha
Bo mam krótkie włosy, ale Twoja foka pod wpływem mówi mi, że mam fajnego cocka (Joke)
Ale pilnuj jej, bo choć na nią nie lecę to polecą inni
Bo ma coś co winduje mężczyzn, co chcą się przelecieć na szczyt dziś
A typy lubią zdobywać, wchodzę na finał i nie pale szlugów już
Nie walę w chuja, pod sceną jest duma, idzie chmura, burza, cumulus!
Chciałem rozbić bank kiedyś, jak Puff Daddy i Ty, Ty, Ty i Ty
Zacząłem w mordę lać kielich, obok bakterii co mówili Pi-Pi-Pi-Pi
Ale mówiłem już o tym za dużo, jak chcesz to posłuchaj poprzednich płyt
To dziesiąta z nich, nie wierzę już w nic poza Tobą, daj mi po śmierci żyć
I prowadź mnie, bo sam nie jestem w stanie iść, Mój panie dziś już mam zdanie
I nie znaczę prawie nic bez Ciebie, daj mi wiarę w ich szare sny!
Bawię się tym, choć Jestem nikim dla Ciebie i kimś mi się nie widzi być wciąż
Bo wiem co we mnie drzemie, bo mam w sobie coś z Emily Rose
To nie mój rock, i nie rokuj mi nic boy, bo nie chcę osiąść
Na byle kwiatach, mierzę wysoko, zapyle lotos, bo jestem osom!
W sumie to nawet nie ja, tylko mój rap, bo moja gęba nie wizytówka, w niektórych kwestiach
Zbyt płytko myślne by szukać szczęścia na wyższych półkach
Szukam szczęścia na innych półkach i dlatego nie jestem z drewna
I nie szukają mnie na wyższych półkach popkultury
Pod struktury wnikam jak kurz, który zamiatam pod dywan i już
Myślą że znikam, łoops! Surprise! Prezent od przyjaciół
Długo o nic nie pytał, tu wyszedł po latach, gdy zapomniałem o długu
Powiedziałem mu jak typowa babcia - Wnusiu ale żeś urósł!
[Hook x4: Vixen]
To nie mój rock, jak chcesz to sobie go weź
Bo ja i tak za rok, zrobię to jeszcze raz
A gdy już odejdziesz stąd, to zrozumiesz coś
Albo nie, ale może tak, urodziłem się po to by robić Rap!



[Tekst - Rap Genius Polska]