[Zwrotka 1]
To moje najlepsze dni jak Eis, nie Cardi B
Kiedy wchodzę w bit jestem first jak family
Tu gdzie każdy chce stylówę mieć jak Ali G
No i nagrać sobie klip gdzieś na Miami Beach
Czuję, jakby ktoś pod włos mnie po głowie drapał
Wrzuciłem tu na stos wszystkie chore lata
Mój synek ma już rok i mi mówi: "tata!"
Niech go prowadzi serca głos, a nie Google Mapa!
Ważne by czuć tutaj coś i do czegoś wracać
Jestem jak Hugo Boss - znam się na zapachach
Albo jak dobre ciasto, bo jestem w formie
Jeden na sto, wiśnia na torcie
Patrz jak se typek lata, ty chcesz jak on mieć
A ja robię tego lata najlepszy comeback
Nie potrzebuję gości, bo to nie hostel
Nie potrzebuję gości, bo jestem gościem, ej!
[Refren]
Ja tylko kim byłem zostałem
To, co miałem oddać, oddałem
I chociaż było małe zamieszanie
Wyszliśmy na ludzi, ludzi... Wyszliśmy na ludzi!
[Zwrotka 2]
Mówią mi o lojalności, mówią jak żyć
Ale fuck this, niech pozdrowią swoją side chick
Najpierw... Żyj sobie jak chcesz, ale ja chcę bardziej
Nawet jak you don't like me! Yeah!
Ja robię muzę dla nich, a oni patrzą jak się ubieramy
Ciuchy z sieciówek, a nie z Luizjany
W głowie mam duże plany
Nawet jak zdarzy się, że zagramy do pustej sali
To przyjadę za rok, jeszcze będzie pełno
To mnie bawi, bawi wciąż i mi daje endorfiny (endorfiny)
A ludzie? Ludzie wracają, jak jesteś prawdziwy!
[Refren]
Ja tylko kim byłem zostałem
To, co miałem oddać, oddałem
I chociaż było małe zamieszanie
Wyszliśmy na ludzi, ludzi... Wyszliśmy na ludzi!
[Outro]
Choć nikt nam nic nie dał za darmo
I o mały włos nieraz bym poszedł na dno
Choć nikt nam nic nie dał za darmo
I o mały włos nieraz bym poszedł na dno