∞Infinitum∞
FR3303
[Refren]
Kiedyś się uniosę mimo wszystkich ran
Wreszcie będę wolny jak zielony ptak
Nie wrócę na ziemię, na niej miejsca brak
Dla takich jak ty, dla takich jak ja
Poznałem ludzi, których kocham jak bart
Poznałem siebie, nic nie jestem wart
I poznałem te demony, które ciągle mówią do mnie
Nie pozwolimy na zmiany, będziesz taki sam
I taki sam ej
I taki sam
I taki sam ej
I taki sam
I taki sam ej
I taki sam
I taki sam ej
Ej ej ej

[Zwrotka]
Najgorsza na świecie jest kurwa niepewność
Znowu mi nie wyszło, znów dopada niemoc
No bo nie zdobędę jej serca na pewno
Chyba byłem blisko, byłem tak daleko
Wychodzę w nocy, coś śpiewam i tańczę
Chcę przeczesać umysł i nie mieć już zmartwień
A ostatnim razem gdy spacerowałem
To mordo dopiero pisałem Jaźnie
To suma porażek
I strat
Pytasz jak jest u mnie
Bez zmian
Może chciałbyś pomóc
Nie da się nic zrobić to cały ja
Bo bywało lepiej i bywało gorzej
Zawsze gdy upadam, to wstaję ponownie
Lecz przez wadę wzroku wciąż wchodzę na kolce
Jestem zwykłym ślepcem, poprowadź mnie proszę
Mimo, że mam wad, no to muszę tam wejść
Się nie mogę poddać, wielu liczy na mnie
Często mood'u brak, ale takie życie
Tylko gdy nie jestem sam, tylko nie nie nie
Mimo, że mam wad, no to muszę tam wejść
Się nie mogę poddać, wielu liczy na mnie
Często mood'u brak, ale takie życie
Mimo wszystko brat, ciągle wierzę, że....

[Refren]
Kiedyś się uniosę mimo wszystkich ran
Wreszcie będę wolny jak zielony ptak
Nie wrócę na ziemię, na niej miejsca brak
Dla takich jak ty, dla takich jak ja
Poznałem ludzi, których kocham jak bart
Poznałem siebie, nic nie jestem wart
I poznałem te demony, które ciągle mówią do mnie
Nie pozwolimy na zmiany, będziesz taki sam
I taki sam ej
I taki sam
I taki sam ej
I taki sam
I taki sam ej
I taki sam
I taki sam ej
Ej ej ej

[Zwrotka: Antropolita]
Taki sam..a..am
Nigdy nie jestem taki sam
Codziennie inny plan
Inny stan
Nigdy nie wyjebie Ci dwa razy w ten sam sposób
Zaczynam dochodzić do głosu
Nikt nie ma lepszych włosów, niż ja i Infinitum
Nieskończona ksywa, nieskończony czas
Nieskończony Antro w końcu czuje się coś wart
Przez muzę poznałem ludzi, którzy zmieniają mój świat
W końcu coś ma sens, bo zbyt dobrze znam jego brak
Potrzebuję atencji żeby normalnie móc
Funkcjonować w tym świecie gdzie ważna ilość głów
Dla mnie ciągle za mało
Ambicje mnie zabijają
Obym nie pękną jak balon
Wow...

[Refren]
Kiedyś się uniosę mimo wszystkich ran
Wreszcie będę wolny jak zielony ptak
Nie wrócę na ziemię, na niej miejsca brak
Dla takich jak ty, dla takich jak ja
Poznałem ludzi, których kocham jak bart
Poznałem siebie, nic nie jestem wart
I poznałem te demony, które ciągle mówią do mnie
Nie pozwolimy na zmiany, będziesz taki sam
I taki sam ej
I taki sam
I taki sam ej
I taki sam
I taki sam ej
I taki sam
I taki sam ej
Ej ej ej