∞Infinitum∞
NieNie
[Refren]
Nie zamykam się o nie nie
Lecz moje oczy mówią, że widziałem już za wiele
Chcę otworzyć się dla ciebie
Lecz jeśli to zrobię powiedz czy na zawsze będziesz?
Nie zamykam się o nie nie
Lecz moje oczy mówią, że widziałem już za wiele
Wszyscy wszystko chcą wiedzieć
Nie powiem im o nie nie, za długo w tym bagnie jestem!

[Zwrotka]
Zdycham już kolejny dzień
A po trzecim przecież muszę wstać
Tylko ciężko gdy pojawia się
Nowy wpis na liście strat
Znów widziałem się ze śmiercią
Tak uwielbia nasz Danse Macabre
Ciągle powtarza mi jedno
Każdemu się kiedyś skończy czas
A ja gonię
Zawsze nic nie chciałem, przez co teraz mi nie dobrze
Robiłem za mało, robiłem wszystko co mogłem
Nikt tu nie jest bogiem
Jeśli coś mi wmawiasz, to ja szczerze to pierdolę
Nic nie jest czarno-białe, albo biało-czarne
Każdy nosi maskę, chcę ją zdjąć naprawdę
(Się obudzić, się odnaleźć, Ciebie znaleźć..)

[Break]
Znów coraz ciemniej
A co zrobić nie wiem
Nie mogę powiedzieć
Czy to mój dom
Znów wrzucam to w siebie
I tak skończę w piekle
Pierdolę dobro czy zło
Sam nie wiem w co wierzę
Chcę tylko czuć więcej
Chcę tylko być z nią
Znów wrzucam to w siebie
I tak skończę w piekle
Pierdolę dobro czy zło

[Refren]
Nie zamykam się o nie nie
Lecz moje oczy mówią, że widziałem już za wiele
Chcę otworzyć się dla ciebie
Lecz jeśli to zrobię powiedz czy na zawsze będziesz?
Nie zamykam się o nie nie
Lecz moje oczy mówią, że widziałem już za wiele
Wszyscy wszystko chcą wiedzieć
Nie powiem im o nie nie, za długo w tym bagnie jestem!

[Zwrotka: Leo Natti]
Możesz czytać ze mnie co chcesz, a dla mnie nieistotne
Czy zgon nadejdzie teraz, czy jak napiszę tę zwrotkę
Bo dość mam starań z pizdy, martwię się o bliskich
A ciebie chuj obchodzi, że są dla mnie wszystkim
Gdy gasiłem na łapach pety, trzeci dzień z kolei w cugu
Moje ciało to jest śmietnik, ale mówią mi wyluzuj
Bez znaczenia czy odejdę jako beka czy legenda
Bo mam więcej za uszami niż te pokolenia
Możesz śmiało mnie wyśmiewać teraz
Choć przeżyłem w życiu więcej niż niejeden brudny dzieciak
I straciłem w życiu więcej, niż fikcyjne polubienia
Nie porównuj mnie do siebie, bo nie równam się do zera
Kiedyś chciałem uciec z piekła w górę
Ale mnie zatrzymał ten jebany skurwiel
Kiedyś umrę, proszę napiszcie mi wtedy
Że byłem tym, który nie potrafił wierzyć

[Refren]
Nie zamykam się o nie nie
Lecz moje oczy mówią, że widziałem już za wiele
Chcę otworzyć się dla ciebie
Lecz jeśli to zrobię powiedz czy na zawsze będziesz?