∞Infinitum∞
Hate
[Itami]
Nienawiść do samej siebie paraliżuje mnie
I nie mogę patrzeć już na was tak, jak chcę
Na was tak jak chcę
I nie mogę patrzeć już na was tak, jak chcę

Nienawiść do samej siebie paraliżuje mnie
I nie mogę patrzeć już na was tak jak chcę
Nie mogę patrzeć już na was tak jak chcę
Bo widzę tylko sen i widzę tylko sen

Spokój, przerażenie, więzień własnego ciała
Jestem tutaj tak obca, nie wiem czy to jest prawda
Wszystko co się dzieje wokół, jest jak jakaś bajka
W której gdzieś pod koniec umrę znowu kurwa sama
Czuje się źle jak patrzysz na mnie
Nie podasz mi ręki gdy jestem na dnie
Lepiej będzie jak pozwolisz mi zginąć
W martwym świecie w drodze donikąd

[Infinitum]
Nienawiść do siebie znów paraliżuje mnie
I nie mogę patrzeć już na was tak jak chcę
I nie mogę patrzeć już na was tak jak chcę
I nie mogę patrzeć już nie nie nie

Widziałem więcej niż ból
I poznałem więcej niż śmierć
No a Ciebie nie było tu
Kiedy w nocy dusił mnie cień
Biegnę ale brakuje tchu
Obudź mnie to musi być sen
A CO JEŚLI DZISIAJ UMRE?!

Nie płacz, nie dzwoń, nie tęsknij za mną
Daj odpocząć, tylko daj mi zasnąć
Hellboy, demon ciągle inni patrzą
A ja ich tak nienawidzę, niech wreszcie przepadną

Zbudowałem "Wierzę Babel"
Zeby wreszcie spotkać Boga
Naostrzyłem swą katanę
Będę walczył choćbym skonał
Jak zachować równowagę?
Yin i yang to wieczna wojna
Swe Katharsis przeprowadzę
Jutro nie zobaczysz słońca