[Refren: Kartky]
Jak niebo piękna, nosiłem ją na rękach
A potem chciała piekła, które podzieli z nim
Sypała grama, gdy tylko mnie widziała
Potem robiła dramat tak jak za starych dni
[Zwrotka 1: Karol Krupiak]
SMS-y ona pisała przez diabła, ha
On pomaga, daje story na Instagram
Nogi ładne, ale, mała, to nie kankan
Bez morału - tak się kończy nasza bajka
Mętne oczy, smukłe uda
To pułapka, prawda, Kuba?
Zimny kolor, no i wzory jej sukienki
Były dla mnie, kurwa, jakby zapowiedzią męki
Miasto grzechu stoi na drodze
Polej, polej, ja już nie mogę
Dokąd idzie? O ja pierdolę
Znowu na złą drogę biegnie, znowu na złą drogę
Łezki, łezki, kap na podłogę
Polej, polej, ja tak nie mogę
Trochę sporo, o ja pierdolę
Chy-ba to-nę...
[Refren: Kartky]
Jak niebo piękna, nosiłem ją na rękach
A potem chciała piekła, które podzieli z nim
Sypała grama, gdy tylko mnie widziała
Potеm robiła dramat tak jak za starych dni
Jak niebo piękna, nosiłem ją na rękach
A potem chciała piеkła, które podzieli z nim
Sypała grama, gdy tylko mnie widziała
Potem robiła dramat tak jak za starych dni
[Zwrotka 2: Kartky]
Znowu się naćpałeś z jakąś głupią kurwą
Znowu najebany rzucasz ją na biurko
Znowu od dwunastej tańczysz dziki moonwalk
Zajebany robotą, to zadzwonię jutro
I powiedz mi jeszcze, że nie chcesz mnie znać
A pomalowałem Tobie świat nieraz
A potem zobaczyłem zakazany las
Nie słucham głupich kurew ani radia
Nie liczy się już prawda, tylko magia
W ten dziewiczy rejs wyruszyliśmy unplugged
Nie wiedziałem, co mówić, taka prawda
Prawda, każdy się o nią wytarł
Ale dawno nikt mnie nie zapytał
Podobno ktoś ją tam widział
Stała i słuchała "Viva La Vida", o
Napiłbym się wódki tak jak kiedyś
Jak pół litra kładło Cię spać
Jak za czasów, ciężkich czasów biedy
Gdy nie musiałeś się o nic bać
Jesteś pojebana, przecież znam to
Mówisz, że mnie kochasz w esperanto
Na Instagramie napiszę: "one love"
A jutro i tak zobaczę Cię z nim
[Przejście: Kartky]
A one tańczą pijane, szalone
I nie próbują marzyć więcej, nie mają sił
Ich stare życie dziś będzie na zawsze skończone
I się dzisiaj zabije, tak na smutno jak żył
A one sobie tańczą pijane, szalone
I nie próbują marzyć więcej, nie mają sił
Ich stare życie dziś będzie na zawsze skończone
I się dzisiaj zabije, tak na smutno jak żył
[Refren: Kartky]
Jak niebo piękna, nosiłem ją na rękach
A potem chciała piekła, które podzieli z nim
Sypała grama, gdy tylko mnie widziała
Potem robiła dramat tak jak za starych dni
Jak niebo piękna, nosiłem ją na rękach
A potem chciała piekła, które podzieli z nim
Sypała grama, gdy tylko mnie widziała
Potem robiła dramat tak jak za starych dni
[Outro: Kartky]
A one sobie tańczą jak szalone
A one sobie tańczą jak szalone
A one sobie tańczą jak szalone
A one sobie tańczą dziś
A one sobie tańczą jak szalone
A one sobie tańczą jak szalone
A one sobie tańczą jak szalone
A one sobie tańczą dziś