Kartky
Articuno
[Intro]
Mijają lata

[Zwrotka 1]
Mijają lata, ja o tym samym miejscu gadam
To parzy mnie jak zdrada, kiedy znowu tracę brata
Ten rok był pojebany dla nas
A koszmar jeszcze na głośnikach, ciągle się tym jarasz
Ostatnio mi stopniała wiara
Kiedy nie chcieli gadać i jak u Emesa, nara
W soboty była pełna sala
A teraz cztery ściany, gdzie są moi ludzie? Hałas
Myślisz, że liczę hajs w karatach?
Chyba Cię pojebało, to moje najgorsze lata
Dawno się pogubiłem w datach
To kara za to, że chciałem tam za wysoko latać
Nie pytaj, jak odchodził tata
Teraz niejeden z was zachował się jak tamta szmata
Nie pytaj, jak odeszła mała
Bo jak o tym pomyślę, chcę się zabić - teraz, zaraz
A bracia wydzwaniali po sort o drugiej w nocy i sztos, a o siódmej po kasę
Ja wstawałem rano, pisałem kawałek i leciałem z wariatem w trasę
I nie miałem siły za wszystkich nadrabiać, a nie chcę brać tabletek na sen
A jak chciałem stawiać, to bo Cię kochałem, a wiem jakie ciężkie są czasy

[Bridge]
Zobaczyliśmy dno przez krzywe zwierciadło swych marzeń
I popłynęliśmy z tym nurtem, lecz chociaż byliśmy tam razem, i płaczę za każdym razem
To wszystko jest trudne jak lista niespełnionych marzeń
I wiem, że Cię nigdy nie spotkam, nawet jak odwiedzę tę pamiętną plażę
[Zwrotka 2]
Ja nie wiem, co to są za ludzie, czemu tańczą ze mną?
Wyszedłeś tu na chwilę, chcesz pogadać z tą królewną?
Zanim dokończysz drinka, ona znów Ci zrobi piekło
Jej oczy są jak Bajkał - zimne, owiane legendą
Jej usta skute lodem mówią: "Już nie wyjdziesz ze mną"
Jestem twoim potworem w snach, kiedy przesadzasz z emką
Lubisz, jak łapię Cię za włosy i się staję bestią
Potem niemanieba

[Hook]
Jestem szalony, pijany powietrzem
Wiem, że Cię nie chcę, wiem, że Cię nie chcę
Jestem skończony, spalony jej ciepłem
Choć zamarzam na wietrze, nie chcę błagać o więcej
Jestem szalony, pijany powietrzem
Wiem, że chcę więcej, wiem, że chcę więcej
Jestem skończony, spalony jej ciepłem
Choć zamarzam na wietrze, nie chcę błagać o więcej
Jestem szalony, pijany powietrzem
Wiem, że chcę więcej, wiem, że chcę więcej
Jestem skończony, spalony jej ciepłem
Choć zamarzam na wietrze, nie chcę błagać o więcej
Jestem szalony, pijany powietrzem
Wiem, że chcę więcej, wiem, że chcę więcej
Jestem skończony, spalony jej ciepłem
Choć zamarzam na wietrze, nie chcę błagać o więcej