[Zwrotka 1: Prolog]
Na każde zwycięstwo zapracowałem sam
Pokazałem czym jest męstwo, wytyczyłem własny szlak
Nikt nie dawał mi szans, sam musiałem je brać
I już stałem wśród najlepszych, ale jako numer dwa
Ważne, że nie pośród leszczy, czas żeby zwyciężyć
Będę uderzał mocno jak na bicie tłuste bębny
High League - wjeżdża tu the highest z brygady
Co dzień pracuje ciężko, wiem nie mogę nie dać rady
Choć w głowie mam różne fazy, to głowę nie od parady też
Nie martwią mnie ślady, kiedy w stronę twarzy leci pięść
Bo zbijam ją i lecę, po ciebie, wpadam z impetеm
Tak, że nie wiesz co się dziеje na tym świecie
Choć fizycznie nie strongman, to mentalnie ciągle
Jestem w takiej formie, no bo wewnątrz mam porządek
Więc wyprowadzam bombę, wyprowadzam bombę
Taką, że aż wstaje cały korner
(Woah)
[Refren: Prolog]
Zawsze powtarzałem sobie że może być lepiej
I się opłaciło realizować ten plan
Póki mam zdrowie, pasja jest moim lekiem
To mój wewnętrzny ogień co spala widziany chłam
Zawsze powtarzałem sobie że może być lepiej
I się opłaciło realizować ten plan
Póki mam zdrowie, pasja jest moim lekiem
To mój wewnętrzny ogień co spala widziany chłam
[Zwrotka 2: Prolog]
Mogłem chcieć pomoc od starych, ale wolałem na bary
Władować własne kłopoty, pokonać je jak ciężary
Nieraz miewałem koszmary, nieraz słyszałem fanfary
A dzisiaj wbijamy na ring na wielkiej gali
(Wow)
Dobro i zło w życiu chodzą parami
Łatwo otrzeć się o dno, trudniej wygrać z problemami
Znam to, wiem że życie jest walką, otacza nas hardkor
To nie surrealizm jak Pablo Picasso
Tu musisz ciągle biec, jeśli masz swój cel
To nie rób mordo scen, bo jest daleko hen
Jak ma się spełnić sen, obudź się i się bierz w mig
Zanim skończą się podesty
My tymczasem rekordy i znów testy formy
Zawodowe podejście do gry, bez amatorki
Nam zapał nigdy nie ostygł, wciąż wyniki ponad normy
Bez tłumaczeń że los zły, co nie zabije to wzmocni nas
[Refren: Prolog]
Zawsze powtarzałem sobie że może być lepiej
I się opłaciło realizować ten plan
Póki mam zdrowie, pasja jest moim lekiem
To mój wewnętrzny ogień co spala widziany chłam
Zawsze powtarzałem sobie że może być lepiej
I się opłaciło realizować ten plan
Póki mam zdrowie, pasja jest moim lekiem
To mój wewnętrzny ogień co spala widziany chłam
Zawsze powtarzałem sobie że może być lepiej
I się opłaciło realizować ten plan
Póki mam zdrowie, pasja jest moim lekiem
To mój wewnętrzny ogień co spala widziany chłam
Zawsze powtarzałem sobie że może być lepiej
I się opłaciło realizować ten plan
Póki mam zdrowie, pasja jest moim lekiem
To mój wewnętrzny ogień co spala widziany chłam