Poderżnięte mam gardło pewnie za dużo słucham Slayera
Kultura umiera, suce na pysk melam teraz
Mój wizerunek, ha, werblami strzelam
Od pierwszej płyty Bathory której słucham do teraz
Nie zobaczysz z-nic-zy jeśli boli Cię prawda
Nie masz dostępu do wszystkich nagrań
Dalej rozkminiaj czy Niemiec ma farta
Czy jego nawijka to pomoc od diabła
Metal na ustach dlatego tak na tym bicie
Niszczę pozerów, jak Baloff, nożyce wbijam w tętnice
Śmierć... Napalm mieszam ze stylem
Spisuję Testament, w którym pominę skille
Chcesz iść za mną to nie stój w miejscu
Skaza na twarzy, jak wojownik
Przechodzi obok to wlepia spojrzenie w chodnik
Suko nie dobieraj się do moich spodni
Przebiję coś więcej niż serce, połknij
Daj to na głośnik o trzeciej w nocy w ciemnym pokoju
Duchy wychodzą na miasto jeśli księżyc jest w nowiu
Miałem cztery klepsydry - teraz mam siedem dusz
Mówiłem Ci, że przyniosę same kolce zamiast róż
Połóż się obok mnie, tak mi dopomóż do rana
Nie wierzę w boga, ani w ludzi na sercu otwarta rana
Wiara to ważna zasada... Przepraszam
Buziaki na drogę kotek, już nie wybaczaj
Szaman...
Wiara i prawda to ważna zasada
Buduję imperium, więc będę nim władał