Łajzol
Lgndry
[Zwrotka 1: Ero JWP]
Dziewięćdziesiąte jak miałeś nabitkę za piątkę
I hustlowałeś by mieć nabitkę na koncert
Miałem zawsze marker i przetarte baggy
Na łbie czapkę Starter i najszybsze pepegi
W walkmanie Das EFX, Black Moon czy Mobb Deep
I pewnie część mego stylu jest dziś od nich
Depcze warszawski chodnik dziś w najświeższych skokach
Na bank moje wersy szły już we wszystkich blokach
Od Bielan po M O K, ludzie znają moje stilo
Niby nie moja epoka, a wciąż mam od fanów miłość
JWP, najlepsze co się przytrafiło scenie
Zaraziło sobą ciebie, czas na nowe pokolenie

[Refren]
'Cause we forever legendary, always raw uncut
Life is fucked 'til we buried in wooden box
Od lat nasz przekaz szczery i go musisz znać
I to nie my powracamy, to zawrócił czas

[Zwrotka 2: Krazy Drayz]
Forever legendary
From the start, extraordinary
'Til I'm buried and gone up in the cemetary
This the honorary, was a visionary
That's what it'll say in my obituary
This ain't your ordinary song you always hear
This is something new you all should hear
Dre and the crew comin' through, so all beware
This is DJ Decks, a world premiere
So get it clear, 'cause we here 'til it stop
It's been a long road gettin' to the top
We briggity-broke through every roadblock
Went harder than your squad, now we got it on lock
[Refren]
'Cause we forever legendary, always raw uncut
Life is fucked 'til we buried in wooden box
Od lat nasz przekaz szczery i go musisz znać
I to nie my powracamy, to zawrócił czas

[Zwrotka 3: Kosi]
Ej dzisiaj zrobię sobie boom i zrobię sobie bap
Ma farta Wielki Szu, a to nie domek z kart
Świat zbudowany z liter, witam was pod naszym dachem
Mam tu wbudowany system, słaby rap tu traci zasięg
No i wpada między baśnie, postacie i ich streetlife
To nie są żadne baśnie raczej kiepska patofikcja
Oni bawią się tu w rapgrę?
Każda ich nagrywka to złośliwość rzeczy martwych
Jeśli byłbym dietetykiem, odniósłbym wielki nie sukces
Tak dbam tutaj o linie, że aż robią się za tłuste
Ta konwencja nieśmiertelna, chociaż nadal czas nas goni
Znów wypluwam białe chmury no bo życie mam jak komiks

[Refren]
'Cause we forever legendary, always raw uncut
Life is fucked 'til we buried in wooden box
Od lat nasz przekaz szczery i go musisz znać
I to nie my powracamy, to zawrócił czas
[Zwrotka 4: PMD]
Coming straight from the boondocks, keepin' it hot, it's Robo Doc
With a verse to spit for the culture they call hip-hop
Legendary status, P's hard to stop
Any show or venue with a live mic, I blaze the spot
A pro with this, you know the flow is crisp
Since a young man in the rap game, I been gettin' dough with this
Dj Decks, Krazy Drayz, Das EFX
PMD, JWP, strictly snappin' necks
It's the squad and when I'm buried and gone, let off a full clip
Pour some beer on the curb, spark up, and take a sip
For the god that created the wave, suckers are seasick
It's Parish Smith makin' dollars, best believe this

[Refren]
'Cause we forever legendary, always raw uncut
Life is fucked 'til we buried in wooden box
Od lat nasz przekaz szczery i go musisz znać
I to nie my powracamy, to zawrócił czas

[Zwrotka 5: Łajzol]
Jak rymy trzepa zlepić, nie mogłeś trafić lepiej
Nasz rap jak zawsze epic, jak tag na naszej wlepie
Ja jestem jak sanepid, musisz zamknąć ten dekiel
I weź już więcej nie pisz, bo znów ci mandat wlepię
Za hajsem robię cruise na interes nie stygnie
Ten skład się tak zasłużył, że pocałuj mnie w sygnet
Z dala od gówno burzy, mijam chujnie i grzybnie
A widząc wasze groupies nigdy mi chuj nie dygnie
Gdy nagrywam z legendami, ty chodzisz do spowiedzi
Gdy krzyżujesz nam plany, to kończysz jak Słodkiewicz
Wywołany do tablicy liczysz, albo coś bredzisz
DJ Decks, JWP, Das EFX w odpowiedzi