[Intro]
To kolejna jesień, która niesie nowe szanse
Wiele zmeniło się od poprzedniego roku
Horyzonty są już w innych miejscach
Możliwości są o wiele większe
W głowie nic się nie zmeniło
[Zwrotka 1]
Mija mi kolejna jesień, teraz już w nowym pokoju
I wiem co za sobą niesie, jeszcze więcej niepokoju
Jeszcze więcej pustych godzin w których myślę znów o życiu
Ile zmienić można w moment, ciągle widząc się w odbiciu
Zmiana miejsca, nie twarzy, komuś dalej się to marzy
Ktoś się dalej o to stara, mnie ktoś wcześniej zauważył
Teraz mogę mówić do was, teraz będą mówić o nas
Teraz czekasz, aż coś wydam, teraz czekasz na te słowa
[Ref]
Lecimy w dół, potem na szczyt
Lecimy w dół, potem na szczyt
Nie widzisz tego co ja, nie, bo czasem to jest negatyw
Łzy lecą gdy biją brawa, nie tylko wersy i trawa
Nie tylko dupy i hajsy, to nie taka prosta sprawa
Lecimy w dół, potem na szczyt
Lecimy w dół, potem na szczyt
Nie widzisz tego co ja, nie, bo czasem to jest negatyw
Łzy lecą gdy biją brawa, nie tylko wersy i trawa
Nie tylko dupy i hajsy, to nie taka prosta sprawa