[Refren x2]
Życie moja gra, dobrze radzę sobie mała
Po co chcesz tu wejść jak mnie znowu okłamałaś
Niepotrzebny plan, sama przyszła tu wygrana
A wy obserwujcie dalej moje dokonania
[Zwrotka 1]
Robię to bez żadnej deklaracji, nikt nie zmusza mnie do tego, żeby być kim nie chcę
Ciągle trzymam tępo wartkiej akcji, żeby nie zobaczyć monotonii, przykry bezsens
Oni mówili, że nie warto tak żyć, to ci ludzie, którzy grzeją wciąż to samo miejsce
Ławka rezerwowych to nie dla mnie, kurwa siedzę sobie ciągle na reżyserce
Siles młody Tarantino, Siles młody Tarantino
Robię tutaj swoje kino, palę gible, piję wino
Inni wolą walić w kinol, po co ty walisz w ten kinol
Dokąd prowadzi ta ścieżka, wielu z niej już nie wróciło
Nie chcę zostać twoim sensei
Ja chcę dużo, dużo więcej
Być niezbędnym jak powietrze
Ja zaprowadzę cię w nieznane miejsce
[Refren x2]
Życie moja gra, dobrze radzę sobie mała
Po co chcesz tu wejść jak mnie znowu okłamałaś
Niepotrzebny plan, sama przyszła tu wygrana
A wy obserwujcie dalej moje dokonania