Obrońcy Tytułu vs. Gib Gibon Skład
Bitwa Płocka 2001
Bitwa w Płocku / Bitwa Płocka 2001

[Eldo]
Dobra, OK zacznę i dam spokój wstępom
Stary, jesteś kim? Jesteś liryczną mendą
Jesteś nikim totalnie, pierdolnę cię...

[Tede]
Joł

[Eldo]
...zniszczył jak karalucha
Stary, bo tak naprawdę
Między tobą wystawiłbym twoją matkę
Na wolny z tobą
Stary, bo jesteś nikim totalnie
Eldoka pokaże ci liryczną jazdę...

[Tede]
Joł stary, słyszałeś te nary, nary?

[Eldo]
Kurwa, nie przerywaj stary!

[Tede]
Idź kurwa stary, zdejmę swoje marynary
[Eldo]
...Bo to co robisz to jest gówno stary
Ciągle coś mi tu śmierdzi
Eldoka liryczny zarządzi tu
Zrobi ci liryczną meję
Rozpierdolę cię Fleio, bo pierdolę Fleię
Cały czas na wolno Eldo...

[Tede]
Joooł

[Eldo]
...A ty się wpierdalasz, więc zobacz jak to jest
Tu jest Warszawa, myślisz że co
Boisz się uciec z tego koryta?
Sprawdź się, zobacz, tak, Eldo na prezydenta
Chcesz go, wiem to...

[Tede]
Kurwa, Elpresidente
Możesz mnie tak samo tutaj, szybkim tempem
Cmok-cmok, pierdolę ciebie w szok-szok
A twój klik-klik? Patrz, koleżki twoje znikli
Dawaj tego kurwa fleta Kreta tu
Pokażę mu, jak działa Gib Gibon Skład Crew
Stestuj mój styl, Leszku, stestuj go
Powiedziałeś, że mam kurwa anty-flow
No to joł, gdzie są ci Obrońcy?
Bo my dla nich tego wieczora jesteśmy Pogromcy
Och, niechcący, nie chciałem cię skrzywdzić
Ale nie widziałem dawno takiej pizdy
Joł, słyszę gwizdy na sali
To są gwizdy na twoich ziomali
Po to ludzie się zebrali, żebyś na sali to położył
Kurwa! Tej chwili bardzo chciałem dożyć, joł
Każdy z was po kolei do mnie przyjdzie
Każdy z was po kolei na noszach stąd wyjdzie
Nie patrz się na ziemię, patrz mi się prosto w twarz
Chyba mnie kurwo bardzo dobrze znasz
Jestem TDF, si-kurwa-ir dla ciebie, a ty jesteś fra-je-jer
[Pezet]
Ej, ja jestem Pezet i na wolno ładnię jeżdżę
Możesz mnie jechać, ale tak naprawdę twoje rymy to nie Beta
Nie będą jechać tak bardzo szybko
Twoje skurwysyńskie rymy szybko przy mnie znikną, bo
Jesteś cipką, jesteś już słaby
Nie jesteś już legendą, więc spierdalaj z Warszawy, chłopaku

[Tede]
Joł joł, jak ty masz na imię cipko, Pezet?
Mam dla ciebie dziwko prezent
Przyjechałem na tą imprezę tu specjalnie
Żeby ci pokazać, że robię to banalnie, więc
Łatwopalnie jaram gibony
Po coś są tutaj te mikrofony, bierz go w szpony
Jeśli coś będziesz tutaj taki mądry...

[Eldo]
Kto ci wymyślił tą nazwę Gib Gibon?
Napełniasz gównem swój pieprzony bidon
Potem weź go wylej sobie na japę, stary
Ja tu ci pierdolnę zaraz chałapę
Rymem, słowem, podejdź więc na wolno
Cały czas jesteś tu jakby cię piorun pierdolnął
Gadasz w koło, co ty wciągasz w nos?
Stary daj se spokój, to jest stara szkoła
Obrońcy Tytułu...
[Tede]
Dobra, ty, joł, jaka kurwa stara szkoła?
Popatrz, tam ojciec i jego synalek ciebie woła
Wypierdalaj, dookoła stoją moi ludzie
Przyjechałeś tutaj, pracujesz w wielkim trudzie
A widzisz? Ja na luzie, nie w Obrońców bluzie
Kurwa, zrobię tobie taką rózię, joł
To jest prezent ode mnie dla was
A mój cel to tylko zabawa i mnie chce Warszawa
A ty będziesz cmokał Borysa w fleta
Bo to jest przyszłość dla Pezeta
Joł, etam etam etam, kabel ci wypadł!
Kurwa, widzę że jesteś liryczna pyta
A lirycznie, to ja jestem pyton
I gardzę twoją chujową płytą
A ty możesz mi ciągnąć, ssać
Bo jesteś dla mnie... (Tede zauważa Dizkreta) Ooo, Pizdokret!
Dizkret, wszyscy teraz wiedzą, że masz pizdę

[Eldo]
Dla takich jak ty, kurwo, tutaj nie ma miejsca
Powiem ci jedno: przez ten sport do kalectwa
Jesteś totalnie nikim, sprawdź, tu leżysz
Gdzieś tam, zobacz idź weź swojego, jeden z drugim
Popatrz, Gibon, co to jest
Eldoka zniszczył każdego z was już po kolei
Stary, nie strój takich min, nie masz przyjacieli?
Zero, gówno, żadnych, Gib Gibon padł na baty
Popatrz jak to robią liryczne katy
To moi obrońcy, cały czas ty zbierasz baty
Dostajesz cięgi, a więc spadaj, stary
Wy to liryczne mendy, idźcie do komendy

[CNE]
Co najwyżej baty pozbierasz ty
Bo nie wiesz co to są bataty
I nie wiesz, co to jest Gib Gibon Skład i jego bauns
Teraz wpadasz w trans
Kto ci ten tytuł nadał? Chyba sam żeś tak nazwał
Jesteście samozwańcami, macie do czynienia z popaprańcami
Z Gib Gibon Składu
Który wszedł w dwudzieste pierwsze tysiąclecie
Zmiażdży was i dobrze o tym wiecie

[Dena]
Sprawdź nas, teraz zniszczy cię nawet producent
Słuchaj, gówna zaraz robić cię oduczę
Wiesz, jestem tutaj w składzie Obrońców
A ty w kolejce po ten tytuł stoisz gdzieś na końcu
Sprawdź, ścinam głowę, liryczna gilotyna
Wiesz o czym mówię? Jedna jest przyczyna
Taka, że my mamy flow, styl i flava
A wy nie macie nic, macie zero
Możecie ssać soki Elemerom
I sprawdź nas teraz, flow tutaj na majka
Dla ciebie dobry wolny styl to jest tylko bajka

[CNE]
Nie bądź taki Flavor Flav jak jakiś wróg publiczny
Ty jesteś co najwyżej koleżka uliczny
Co od kilku lat jest w tej grze i już wozi się
Potrzeba ci trochę pokory
Gib Gibon Skład zdrowy, nigdy chory
A chłopaki sobie uzurpują jakieś tutaj prawa
Jak zabawa to zabawa, jak bauns to bauns
Gin Gibon pozdrawia teraz wszystkich was
Jesteście świadkami wielkiego pojedynku
Zaczynku, ejjj

[Pezet]
Teraz sprawdź to, myślicie że jesteście legendy?
Posłuchajcie moich rymów, posłuchajcie mendy
Gło- glo- glo... Nie mendy, kurwa, czekaj! Źle coś...
Jeszcze raz, spoko ok?
Jeszcze raz, jeszcze raz
Sprawdź ten moment, ja nie puszczam komend
Dla mnie ten twój Borixon to nie jest ziomek
Nie trzymam i nie całuję go w flet
Dlatego sprawdź to, kto tu jest ze mną - Kret
I Gib Gibon Skład ssie przy nas
Dlatego sprawdź to, bo to jest nasza siła
Ty go trzymasz w rękach, dlatego sprawdź to
Bo to jest mój liryczny... (Tede wyrywa Pezetowi mikrofon)

[Tede]
Joł joł joł, "ssie przy nas"?
Takie teksty to dawaj przy swych dziewczynach
Tego lirycznie kurwo nie zaginasz
Mikrofon trzymasz, a ja ci go zabieram
Z wyglądu przypominasz mi frajera
Co cholera? Wnerwiłeś się trochę, Peziu?
Kurwa, wyrażałeś się źle o Tedziu?
A Tedziu przyszedł tutaj i zrobił "bał"
I padł z mikrofonu strzał
A dzieci robią łaaał, poszedłbyś już do domu
Nie dla ciebie jest tutaj ten zwój mikrofonu

[Pezet]
Puść bit, puść bit, puść bit

[WSZ]
Będzie dalej pojedynek trwał
Joooł, tego jeszcze nie było kurwa!
Gib Gibon kontra Obrońcy Tytułu!
Yeeeah, pierwsza jak dla mnie się skończyło
Mikrofonowa styma dla mnie trwa
Nigdy nie mówiłem, że jestem najlepszy
I wiedziałem, że młodsze pokolenie
Też zapierdala, ale pamiętam
Tedego, jeszcze sprzed sześciu lat
Z bandamką na głowie i w oku miał kwasa
Ja też w Hybrydach tak
Zapierdalaliśmy, jak nie było jeszcze
Pagerów ani telefonów komórkowych
Wujek Samo Zło bujał się powoli
I kto mi powoli bujac się zabroni? Yeeah
Nie chcę napierdalać do nich, bo
Eldo swoje dobre zrobił to
I dobre robi swoje Pezete
Ale nie rozumiem Pezet czemu przyjebałeś do Mariana się?
Nie podoba Ci się kawałek...
Może z tą muzyczką się nie wczułeś?
A może jak Flintstone, w twoim sercu nie odblokowuje
Ta muzyka co w moim?

[Pezet]
Przyjebałem się do Mariana, bo to Spółdzielnia
Teraz już wiem i wiem i wiem jak
Nazywał to kiedyś spajka, teraz sprawdź to
Bo nie dla niego już płonie ta fajka, ja mam to teraz
Teraz sprawdź bo
Numer Raz już kończy, Tede się kończy
A ja z mikrofonem będę się łączyć...

[Tede]
Joł, weź te ręce opuść
Teraz ja będę kurwa dochodził do głosu
Znowu, weź tutaj nie odpierdalaj
Trzymaj się od moich ludzi z dala, joł
Cała sala cię popiera
Obrońców stu wybiera, joł

[CNE]
Wiesz, kto z ciebie wyrósł?
Taki mały polski Canibus
Ty, wiesz kto z ciebie wyrósł?
Taki mały polski Canibus
Przymus, przymus, przymus
Na innych napierdala bez sensu
To nie trzyma się kredensu
Ale to bez sensu...

[Pezet]
Napierdalasz refren?
Zobaczymy kto jest MC, kto trzyma ten mikrofon w tej ręce
Kto jest jakimś gównianym chłopcem...
Odurzasz się tofcem, a kto jest hip-hopowcem?

[CNE]
Rymy a'la rymy
To były rymy w stylu 97-98
Ja rocznik '78, co co co stało się?
Nie pamiętasz tamtych czasów, widzisz
Młokosie, idź sobie tytułu bronić gdzie indziej
Ja tutaj przyjdę z Gib Gibon Składem
Możesz sobie tak długo, długo...
I spadnie za skroni

[Pezet]
Gorący się znalazł!
A zobacz kto publikę tą rozpala
Na pewno cię rozwala, bo to jest hala
Jak DMX, zobacz co się dzieje
Słyszysz ten tekst
To jest dwudziesty pierwszy wiek

[Eldo]
Eldo wszedł, więc jest liryczna draka
Każde twoje słowo to jak z dupy rzadka sraka
Stary jesteś tak chujowy jak program "Dwójka" gdzieś na jakimś TV
Mnie to w ogóle nie dziwi, mam to w dupie
Bo te programy są tak rzadkie
Że wolę pokazać tu swoją matkę
Która zje cię, rozpierdoli cię na wolno, zobaczysz
Stary, mam tu przed sobą bandę partaczy
Gib Gibon jakiś big bidon, walę to
Ja mam to, jak Eldoka gra wolnym jak dobre ciasto
Ci smakuje, nie spierdalasz, zobacz więc to zrób gdzieś na Vivie

[CNE]
A pamiętam jak byłeś w Szczecinie
Myślałem, że twój freestyle na scenie dłużej minie...

[Eldo]
I się zesrałeś!

[CNE]
...Pojechałeś kolesiom i ich matkom
Chyba za to, to było lekką przesadką
Po mnie twoje bluzgi spływają gładko
Ja się nimi nie przejmuję
Eldoka tylko imituje
Ja cały czas robię swoje, nie twoje...

[Pezet]
Myślałeś, że jesteś taki duży?
Sprawdź tych ludzi, sprawdź ich bluzy
Teraz sprawdź, w czym się gubisz
Jeśli lubisz ze mną walczyć
Zobaczymy kto w tych rymach jest twardszy
Ty tylko palisz
A ja cały czas w dupę cię rymem będę walić
Zobaczymy kto jest w tej najlepszy hali
Ej, sprawdź to człowieku
Ej, człowieku sprawdź to, Gib Gibon, na to nie ma leku
Masz to

[Tede]
Joł, joł
Dobra, ty, Eldoka, widziałem cię w "Mówią blokach"
Za taką wypowiedź należy ci się nokaut
Kurwa dla kogo jest rap polski?
Nie rób sobie skurwysynku wioski...

[Eldo]
Co chwilę odpierdalaj manianę
Widzisz mi tu, graj ze swoją ekipą dalej
A więc zobacz jak to jest, Wujek też odpierdala stary
Twoja stara spierdala... Dobra, dobra

[WSZ]
Słowo się rzekło, że nie mogę
Ja jestem Wujek Samo Zło, ale nie postawię nogi Pezetowi
Ale nie...
Na freestyle'u musi znaleźć miejsce się
Dla starszego pokolenia
W moim roczniku miałem niejednego pierdolonego lenia
Co siedział na ławce i myślał tylko o...
Ale, nie jedno warte jest drugiego
Każdy robi coś i właśnie dlatego
Konkurencja ma dobre rzeczy
Chyba nikt tutaj z obecnych nie zaprzeczy
Koncert koncertem
Zobacz jak Gib Gibon Skład daje radę Obrońcom Tytułu
Tylko Pezet obrania się

[Pezet]
Pieprzę wasz ten pieprzony baunsik
Róbcie sobie dalej ten warszawski walczyk
Walczyk jest na trzy, a hip-hop na cztery
Zobaczy kto jest MC szczery
Nie dla mnie są te bajery, więc wszyscy wiemy
Że hip-hop robimy bez ściemy
Wyluzujemy, teraz moment
Ej sprawdź to...
Zobacz jak płyną te słowa

[WSZ]
Słowa chujowe, ja pierdolę
Czy ja dobrze słyszę?
Lepiej niech mój głos przerwie ciszę
Nie napierdalam na nikogo, mogę być ostatni wśród równych
Nie muszę grać rół głównych
Ale mój program na Vivie pokazuje prawdziwie
I chuj, pierdolę, nie nagrałem jeszcze płyty
Ale jak ją nagra, to zobaczysz ją i posłuchasz ją i docenisz ją

[Pezet]
Jak ją nagrasz, to nawet nie pomoże tobie Viagra
Dlatego sprawdź to, bo ja będę cały czas to sprawdzał
I gadać będę do końca świata
A ty kup sobie mikrofon od brata

[WSZ]
Oj braciszku, braciszku, jaki szybki Wujek Samo Zło
Pezet wyraźnie mów, nie rozumiem co do mnie mówisz
Jakieś brzdąkania, warczenia, jak warczą psy
Ja szczekam głośniej niż ty
Zrozum to, nie chcę z nikim gryźć się po nogawkach
Moje zajęcie to trawka

[CNE]
Nieraz tutaj wspomnisz
Chłopaki rozpizgają wszystko w drobne drzazgi
Dokonają tutaj lirycznej miazgi

[Pezet]
Ty frajerze, ty frajerze, ty kaleczysz język polski
Dlatego sprawdź, bo głos głos to jest ostry
Posłuchaj tej chłosty
Chłopaku, jesteś z Baku Baku

[WSZ]
Pierdole, siła jest we mnie, oooo
Nie zagłuszysz Wujka Samo Zło
A mój styl popierdolony to styl popierdolony
Najbardziej ze wszystkich wyzwolony
Ja pierdole, że czasem pluję krwią
Ja pierdole, bo robię to dla nich joł
I dla tych co znają mnie
I dla tych co znają mnie tylko z głowy
Bo słyszeli mój głos
A mój głós mówiłem ci, nie jest ważny
Ale Wujek jest niepoważny
Ale poważnie czasami wkurwia się

[Pezet]
Myślisz, że twoj styl jest taki wściekły
A moje rymy będę po twym ciele cyekły
I dlatego teraz sprawdź, bo ty jesteś kiepski
Ja reprezentuję Obrońców Tytułu, prawdziwe ścieżki
Jesteś kiepski, nie jesteś twardy
Zobaczymy, kto gra z tobą w karty
Teraz sprawdź, bo napierdalamy tak jak w karty
Masz coś do powiedzenia...
Głos podziemia...