Przyłu
Sens
[Tekst piosenki "Sens"]

[Zwrotka]
Pierdolnę se bombo, ta, naga prawda, przebrane słówka
Nagie suki, Hiroszima, przebieram grę bez Mea Culpa
I leję już na was, swoich się broni jak Navas
Na bombie jak szaman, po chuju klasycznie, bo mana
Jesteś głupi, spierdalaj, nie gadam
Tak sobie płynę po bicie, nawijam taki syf, że już mnie nie spowabicie
Mój towiec, krztusi cię, dorzucam w pakiecie se rapy, wąż boa dusiciel
Nie kwiczę, nie kwiczę, wpierdalam świnię co mi podrzucacie
Coś liczę, coś liczę, marzenia za oknem nie papier, papier
Co jest Schumacher, wyjebany z fotela lidera?
Otwieram szufladę (?) w miarę jedzenia (?) Dżepetto, co teraz
(?) strugasz jak podbija kamera, cool, laptopa do odpalam Camela
Ja też chcę, chcę to dostanie, taka maniera, ktoś zawsze ma więcej
Tak było i będzie, będzie, będzie, nikt tego nie słyszał jak komar
I w lecie, na szczęście, teraz to lata już wszędzie
Gdzie jaja tych kopii (?) jak kury na grzędzie pierdolą se (gęg, gęg, kwa, kwa)
Przyłuc to sensei w tym całym bezsensie, wreszcie czujesz, że to sens ma, aha