Przyłu
Podaj dalej
[Refren: VBS]
Podaj dalej niech to leci na osiedla!
(Na osiedla!)
Dla ziomali którym los wszystko odebrał
Podaj dalej i do willi i do mieszkań
Niech to trafi do was i rozpala serca
Do tych którzy przepłakali noc nie jedną
Do tych którzy traktowali nas jak ścierwo
Do ziomali którym deszcz kapie na Naje!
Dla mordziatych którzy nie wiedzą co dalej!

[Zwrotka 1: Przyłu]
Co dalej? Co dalej? Co dalej?
On już kurwa nie może!
Życie mu się posypało jak grudy
A mówił: "Broń Boże!"
Jak szybko prawdę i miłość zamienił
Na dragi i bronie ci powiem;
"Że jego życie to nie twoje ty kurwo!"
Robił to w rodziny obronie
Nie ma tu czasu na gierki
Spadnę albo polecę
Jesteś twardy czy miękki?
Nie, matka ma mnie w opiece
Włożyłem w to serce jak przeszczep
A co więcej nikt nie odrzuci przyjmie się bezbłędnie
Wszędzie gdzie cierpienie, ból to imiona ziomów, powiedzcie
[Bridge]
Jak mają łapać tlen a się duszą wiesz
Chcę oddychać głowę w górze nieść
Dotrze do wszystkich co to muszą znieść
Ta pieśń która ratuje duszę, cześć
Zawsze podam rękę
Podbijaj w każdej sprawie
Podaj dalej, jak podajesz gibon
Pal, ej - jeśli na mnie pójdzie
Poleci jak latawiec!

[Refren: VBS]
Podaj dalej niech to leci na osiedla!
(Na osiedla!)
Dla ziomali którym los wszystko odebrał
Podaj dalej i do willi i do mieszkań
Niech to trafi do was i rozpala serca
Do tych którzy przepłakali noc nie jedną
Do tych którzy traktowali nas jak ścierwo
Do ziomali którym deszcz kapie na Naje!
Dla mordziatych którzy nie wiedzą co dalej!

[Zwrotka 2: VBS]
Przyłu, siemano!
Znów dedykujemy to bramom
Dla każdego zioma na którego w życie wleciało tornado
Dla ludzi życie to mało
Boże jak możesz z tym nie robić nic?
Bo co roku rodzisz się Boże co roku cię kurwy rzucają na krzyż!
Dla matek co umiera syn
Bo wybiera za dużą stawkę
Bo w walce porażki są pewne
Jak jebany zawał po kawie i amfie
Ja nie wiem ziom jak ci na imię
Się kurwa nie znamy i tyle
Lecz gdy się bawiłeś
Ja wiozłem dla chorego dziadka morfinę
I kurwa nie żyje!
Niech to leci dla tych ludzi którzy widzą czarne chmury
Lecz nigdy nie jest tu za późno chłopaku
By podnieść tą głowę do góry
Niech to leci dla mych ludzi, dla mojej kobiety też
Już się nie boje mordziaty kiedy kapie krew i kiedy pada deszcz
(Kiedy pada deszcz, kiedy pada deszcz...)
[Refren: VBS]
Podaj dalej niech to leci na osiedla!
(Na osiedla!)
Dla ziomali którym los wszystko odebrał
Podaj dalej i do willi i do mieszkań
Niech to trafi do was i rozpala serca
Do tych którzy przepłakali noc nie jedną
Do tych którzy traktowali nas jak ścierwo
Do ziomali którym deszcz kapie na naje!
Dla mordziatych którzy nie wiedzą co dalej!

[Outro: VBS & Przyłu]
Podaj dalej! Wo wo!
Podaj dalej! Wo wo!
Podaj dalej! Podaj podaj podaj dalej!
Podaj dalej! Wo wo!
Podaj dalej!
Podaj dalej! Podaj podaj podaj dalej!
Podaj dalej! Wo wo!
Podaj dalej! Wo wo!
Podaj dalej! Podaj podaj podaj dalej!
Podaj dalej! Wo wo!
Podaj dalej! Podaj podaj podaj dalej!