Przyłu
Dark
[Intro: VBS]
Moje demony mówią do mnie
To czarne dziury i chcą wciągnąć mnie
Jedyny sposób na pokusę to jej oddać się
Kapie mi pot na bark i czuję jakby to się kiedyś już się zadziało, Dark
Trzy wymiary, w każdym jestem taki sam
Trzy wymiary, kurwa w żadnym jakbyś chciał

[Zwrotka 1: Skip]
Nie chcę robić smutnych tracków - facet nie powinien
Jestem twardym skurwysynem, ale nie po winie
Nawet mega pięknej suki typie nie powinę
Muszę jak najszybciej odciąć swym demonom pępowinę
Weź wdech, potem wydech
I wyszeptaj: "weź mnie", zanim się powinę
Wezmę cię na krześle, wiesz, że wolę tyłem
Szkoda, że ten seks jest pusty jak promile, które piję
Szybko dopalając gwizdki
Puszczę numer, potem wypierdalać wszyscy
Ciągle trujesz, przedawkujesz tak jak Lil Peep
Na swoją obronę byłem czysty prawie 3 dni
Ciągle broję, chyba kurwa zrobię czystki
W swoim gronie i ziomali tych muzycznych
I w rodzinę w moich bliskich
W klinie zrobię whisky
Ile można truć tym ludziom życie, być toksycznym
Skip
[Refren: VBS]
Gdzie są moje czarne dziury?
Gdzie mój demon, który wkładał nam te głowy pod kaptury?
Dziś od Ciebie dzielą mury
To moje Dark
I jeśli zgubię gdzieś wymiar do Ciebie, to głowa do gwiazd
To moje Dark
To moje Dark

[Zwrotka 2: Przyłu]
To moje Dark
Robiłem co mogłem, by się do ciebie przedzierać
Jeśli się nie uda mi w tym życiu - to jebać
Pokonam demony, by nigdy więcej się nie bać
Moja miła!
Żółty kaptur na łeb, by nas nie skumała, nie dopadła
Nie zauważyła
Nijak nikt mi nie wyjaśni, że się z sensem mijam
Dopnę na ostatni guzik to co chce nas porozpinać
Wciągała mnie otchłań coś co niszczy mnie od środka
Jedna, druga dziura muszę się wydostać
Przemierzyłem galaktyki, teraz widzę ghost town
Droga kręta, ale ja muszę sprostać
Podobno czas leczy rany
Nie mam czasu, przez to sami siebie zabijamy
Ja cofnę się w czasie, żeby naprostować sprawy
Zostawiam ci list, jakby dzieci zapytały
[Refren: VBS]
Gdzie są moje czarne dziury?
Gdzie mój demon, który wkładał nam te głowy pod kaptury?
Dziś od Ciebie dzielą mury
To moje Dark
I jeśli zgubię gdzieś wymiar do Ciebie, to głowa do gwiazd
To moje Dark
To moje Dark

[Zwrotka 3: VBS]
Ziomale mówią: "dawaj Wiki jakiś old-school"
Kogoś obchodzi co ten Wiki czuje w środku?
Bywało, że życie wisiało już na włosku
Ale muzyka pozwoliła jakoś odkuć się
Mała zabierz mnie znowu na Ingiel gdzieś
Przy tobie cały ten mój Dark gdzieś ucieka hen
Ludzie mi dają parę lat, by rozjebać grę
Odpowiedzialność za te wersy już wykańcza mnie
Dają blanty na boku, a nie przyszli do szpitala jak zdychałem w tamtym roku
Kurwa!
Chyba to mnie boli opór
Już nie tykam i nie wyląduje znowu tam na bloku
Gdzie pada deszcz i ty tam byłaś też
Zostawiłaś, to twój sampel, teraz chuj i cześć!
Pozdrawia Wiki, nigdy nie jest tak źle
By te Dark znów przejęło mi krew
Pozdro, VBS! Rrah!
[Refren: VBS]
Gdzie są moje czarne dziury?
Gdzie mój demon, który wkładał nam te głowy pod kaptury?
Dziś od Ciebie dzielą mury
To moje Dark
I jeśli zgubię gdzieś wymiar do Ciebie, to głowa do gwiazd
To moje Dark
To moje Dark