Przyłu
Młody Beksiński
[Producer Tag]
Pieruun!

[Intro: Przyłu]
Yeah, okej, yo

[Refren: Przyłu]
Co to za typ, co nie potrafi żyć?
Dla ziomali, braci, matek znowu pchamy ten shit
Pokolorowałem życie; młody Beksiński
Mieli mnie wynosić na noszach, a sam się wniosłem do willi
Bo zoba: to nie opinia, to fakt
Kiedyś mi brat powiedział „kurwa, byku, muszą nas znać”
I będą znać, najpierw kraj, a potem cały świat
(Czemu?) Bo przestałem się bać

[Zwrotka 1: Przyłu]
Palisz marihuanę? Spoko, kiedyś też jarałem
Teraz częściej zapierdalam, niż na zwale
O, o, mienią się bomby, jak korale
Z tym, że lepiej widzieć Karolinę w domu, a nie w kryminale
Ah! Taki chuj, taka fazka
To, co do tej pory, to namiastka
Uważaj na ruchy, bo Cię zgarną, sam przekimałem w areszcie
Ale nie zdejmą kagańca na pierdolonej komendzie
Wszędzie bomby, ziomale z buchami w bagażnikach
Coś to call me, nie znamy nazwiska, jak ktoś pyta
„Weź dorośnij” mówią stare ćpuny po odwykach
Mike Wazowski, wielkie oko patrzy, Hasha witam
Damn, Bóg z nami, chuj z nimi
Oki pyta Siri, Inda robi swoje, to się chłopy rozkręcili
Modlę się o zdrowie dla rodziny
Oby nikt z nas nie poszedł w rośliny
[Refren: Przyłu]
Co to za typ, co nie potrafi żyć?
Dla ziomali, braci, matek znowu pchamy ten shit
Pokolorowałem życie; młody Beksiński
Mieli mnie wynosić na noszach, a sam się wniosłem do willi
Bo zoba: to nie opinia, to fakt
Kiedyś mi brat powiedział „kurwa, byku, muszą nas znać”
I będą znać, najpierw kraj, a potem cały świat
(Czemu?) bo przestałem się bać

[Zwrotka 2: Szymi Szyms]
Ty, znudziło mi się już stanie na winklu, to dzisiaj z Przyłucem trapuję se na flamingu
Bomby życia, jak mój ziomo z puchą, wszędzie, gdzie jestem, kręcę ujęcia do mojego filmu
Policzę zielone, zawsze lane czerwone
Nie stoję na światłach, byku, non stop gonię
Non stop jadę, non stop lecę
Chodź, pomaluj mój świat, jak 2 plus 1 (hahaha)
Bo takie słodkie życie chcę jak Wedel jeść
Nie lubię ciszy, ja lubię tylko to, co po niej jest
Co-co-co dzień nowy quest
Co dzień, co dzień więcej mieć
Robię, robię to za trzech, chcę trzy razy więcej mieć
Nowy bag, bo w starym przestałem już mieścić exp, flex
QQ, QQ, INDHS, Szyms i PRZ
Ruszaj dupę, ziomalu i weź coś zmień
Nawet jeśli poleje się krew, a niebo spadnie na łeb nam
To jesteśmy nie do rozjebania, pamiętaj
[Refren: Przyłu]
Co to za typ, co nie potrafi żyć?
Dla ziomali, braci, matek znowu pchamy ten shit
Pokolorowałem życie; młody Beksiński
Mieli mnie wynosić na noszach, a sam się wniosłem do willi
Bo zoba: to nie opinia, to fakt
Kiedyś mi brat powiedział „kurwa, byku, muszą nas znać”
I będą znać, najpierw kraj, a potem cały świat
(Czemu?) bo przestałem się bać