Jan-rapowanie
HOTOL ******
[Zwrotka 1: Jan Rapowanie]
Hotol Hańcza, ona myśli Intercontinental
Obsrany materac i rozjebana łazienka
Ale rusza biodrem jak [?]
Ona bardzo chciała nas znać
Biorę przysznic u niej bo tutaj się brzydzę
Ktoś postawił kloca w łóżku i obrzygał wykładzinę
Na recepcji dzwonią po psy, bo się kurwa bawią chłopcy
Tutaj na trzeźwo się nie da, jezu burdel bezlitosny
Jem hotdoga z Żabki i biegnę rzygać do bramy
My to się umiemy bawić, to są słoneczne Suwałki
Nie wiem ile tu za dobę, ile trzeba - wypierdolę
To jest Hotol Hańcza dziwko, Żubrówa Biała nie Moet
Nie potrzeba wody w kranie, nie potrzeba szyby w oknie
Nie potrzeba mi by nie jebało, potrzeba mi wspomnień
Jest jak jest wariacie, jest chujowo ale starcza
Wóda, ganja, Hotol Hańcza

[Refren: Szyman, Jan-Rapowanie]
Hańcza, a nie Bagdad, ale pierdolniemy bombę
A drobne detale tu przestają być istotne
Nie zadawaj pytań tylko pakuj się pod kołdrę
To jest Hotol, żaden hotel

Hańcza, a nie Bagdad, ale pierdolniemy bombę
A drobne detale tu przestają być istotne
Nie zadawaj pytań tylko pakuj się pod kołdrę
To jest Hotol, żaden hotel
Hańcza, a nie Bagdad, ale pierdolniemy bombę
A drobne detale tu przestają być istotne
Nie zadawaj pytań tylko pakuj się pod kołdrę
To jest Hotol, żaden hotel

Hańcza, a nie Bagdad, ale pierdolniemy bombę
A drobne detale tu przestają być istotne
Nie zadawaj pytań tylko pakuj się pod kołdrę
To jest Hotol, żaden hotel

[Zwrotka 2: Szyman]
To nie Pensjonat Pod Różą tylko Hotol Hańcza
Cały skład wlatuje tutaj dziś jak szarańcza
Mamy kratę Ducha Puszczy i trzy pęta kiełbasy
To są właśnie nasze wymarzone wczasy, ta
Nieistotny jest dla nas wystrój
Skoro i tak wszystko rozjebiemy w pizdu
Przyjmiemy każdą karę i każdy mandat
A za wyrządzone szkody zapłaci Magda
Room service tylko jak poleci Pitbull
Ale nie martw się o zapasy, mamy ich w chuj
Dziś lecimy do odciny, popełnimy każdy grzech
Bo za ten koncert dostaliśmy stówę na trzech, ta
Nie wiem jak masz na imię i niech tak zostanie
Skoro nikt cię dotąd nie nauczył dobrych manier
Ta przygoda się na pewno nie przerodzi w miłość
A jak by ktoś pytał to nigdy nas tam nie było
Nas tam nie było
[Refren: Szyman, Jan-Rapowanie]
Hańcza, a nie Bagdad, ale pierdolniemy bombę
A drobne detale tu przestają być istotne
Nie zadawaj pytań tylko pakuj się pod kołdrę
To jest Hotol, żaden hotel

Hańcza, a nie Bagdad, ale pierdolniemy bombę
A drobne detale tu przestają być istotne
Nie zadawaj pytań tylko pakuj się pod kołdrę
To jest Hotol, żaden hotel

Hańcza, a nie Bagdad, ale pierdolniemy bombę
A drobne detale tu przestają być istotne
Nie zadawaj pytań tylko pakuj się pod kołdrę
To jest Hotol, żaden hotel