BLACHA
TOA$T /
[Zwrotka 1]
Stoję wśród pól
Jest tak cicho, że jestem w stanie usłyszeć swoją przeszłość
Przysięgają, że kochają mnie nad życie
Jak mnie kochasz, no to pokaż
Jak nie kochasz, to się pierdol
Jej oczy znają moje łzy
Jej uszy znają moje jęki
A jej usta znają troski me
Jej dłonie znają mój wstyd
Jej uda znają moje lęki
A jej polik zna mój gorzki gniew
(Oh, oh, oh, oh)
Dziewczyno, nie wchodzi w grę żaden słodki seks
W mojej głowie ciągle ciągły stres
Nie wiem jak poprzedni, ale zdejmij, bo ten woli bez
Pokój pełen lodu, pokój pełen pokus
Ona kiedy wchodzi tworzy pokój pełen moich łez
Przepraszam za słowa, ale, kurwa, powiedz, jak mam się zachować
Mając wóz za pół miliona w takim wieku
Gram z młodymi w piłkę, bo chcę im pokazać
Ile zrobić można w takim wieku
I pozostać normalnym i prawdziwym
Chociaż odmówić nie można mi wyjebanego swagu

[Refren]
Dzisiaj wznoszę toast za tych, którzy chcą mnie zabić
Toast za tych, którzy knują za plecami
Toast za tych, którzy mnie okradli
I też toast za tych, którzy oszukali
Toast za dziwki, toast za zdrajców
Toast za wszystkich, którzy chcą tylko hajsu
Toast za śmieci, toast za kurwy
Dziękuję, dzięki wam jestem dumny
Dzisiaj wznoszę toast za tych, którzy chcą mnie zabić
Toast za tych, którzy knują za plecami
Toast za tych, którzy mnie okradli
I też toast za tych, którzy oszukali
Toast za dziwki, toast za zdrajców
Toast za wszystkich, którzy chcą tylko hajsu
Toast za śmieci, toast za kurwy
Dziękuję, dzięki wam jestem dumny
[Zwrotka 2]
Poproszę cztery pierdolone kubły z lodem
A w nich butle z alkoholem, ale górnym, ziomek
Jeśli możesz, to też spytaj tą barmankę, czy chce szybciej skończyć pracę
I zapytaj, czy widziała kiedyś „Podrywacze”
Oczywiście pytam dla kolegi, spójrz, tam siedzi
Poznasz go, bo jedyny w klubie ma okulary LV
Mówią na niego „Lanek”
Ale ona wie to doskonale

[Hook]
Ktoś zranił mnie znów
Znów chciał mnie zabić
Znów chciał mnie zabić ktoś
Ktoś zranił mnie znów
Ale przecież, kurwa, jestem dobry
Chciałem dla ciebie jak najlepiej
Mogłem zabić dla ciebie
Chciałem zabić dla ciebie się
Chciałem tego naprawdę, na serio, na zawsze
Wczoraj umarłem

[Refren]
A dzisiaj wznoszę toast za tych, którzy chcą mnie zabić
Toast za tych, którzy knują za plecami
Toast za tych, którzy mnie okradli
I też toast za tych, którzy oszukali
Toast za dziwki, toast za zdrajców
Toast za wszystkich, którzy chcą tylko hajsu
Toast za śmieci, toast za kurwy
Dziękuję, dzięki wam jestem dumny