UNDADASEA
MELEX
[Kołek, Nikaragua Guacamole oraz razem]
To jest Mareks człowieniu (człowieniu)
To jest Mareks człowieniu (człowieniu)
Nie pracowałeś to się nie wypowiadaj (tak jest)
To jest Mareks człowieniu to jest Melex człowieniu
To jest Mareks człowieniu to jest Melex człowieniu
To jest Mareks człowieniu to jest Melex człowieniu
Jedziemy powoli bez żadnego problemu
Jeżdżę Melexem, powoli i są tu moje ziomy
I są tu moje ziomy i


[Nikaragua Guacamole]
Ej wodą zwracam wizję, piję Solevitę
Definitywnie, płyny czyste only
Cipo, postaw mi pomnik
Swój stawiasz tu, nagrywając u mnie zwrotki
Jest piękne nie powiesz
Gdy z ulicy zgarniamy ludzi, by otworzyć sobie głowę
Terapia rapem, czyli werblem po japie
Zawsze spoko, bo ich teksty są o trawie
A na majku się nie ściemnia, zasada rapu pierwsza
Więc jak odsłuchuję rano to...
Ta ilość była niebezpieczna, to nie przelewka
Piwko u nas świeżak
Więc wiesz gdzie wpaść jak masz ochotę na w chuj wyluzowany squad bo
Last time, na plaży był melanż i piona (ziomuś)
Jeśli wnosiłeś agregat
[Slalom]
Jeżdżę sobie Melexem ziom
Trójmiasto jest dla mnie jak dom
Przemieszczam się po ulicach tych
Suki patrzą zazdrośnie, a ja kocham mój syf

[Kelpin]
Z ziomkiem tu zbijam, zioło w bletce trzymam
Z ziomkiem tu zbijam, zioło w bletce trzymam
Z ziomkiem tu zbijam, już ręce na bletce
Już ręcę na bletce, już ręce na bletce
Na ulicy, jak ciało orleańskiej dziewicy
Dziewicy, na ulicy jak dziewicy gibon
Na ulicy, jak ciało orleańskiej dziewicy
Dziewicy, na ulicy jak dziewicy gibon
Na zdrowie, by nigdy, nie zabrakło nam słownictwa
Jak dziwcie dziewictwa
Na mieście wieczna gonitwa (YAAAAA)
Z ziomkiem tu zbijam, zioło w bletce trzymam
Z ziomkiem tu zbijam, zioło w bletce trzymam
Z ziomkiem tu zbijam, już ręce na bletce
Mam już ręcę na bletce
(A WY ZAMKNĄĆ MORDY)


[Teodor]
Juro jest to pies, leży na kanapie
Gdzie jest papier, gdzie gdzie jest papier
Papier, gdzie pa papier eee co? Leży na kanapie
Pieniędze na stricie (siano hajs becel)
Pieniędze na stricie są... przyjemne (co?)
Dzisiaj w nocy znowu wyszedłem na miasto
Było zimno trochę, kupiłem hasz masło (Taka prawda)
To tyle, pozdrawiam
[Brodzki i Teodor]
Co co tu się odkurwia
Co tu się odkurwia
Co tu się odkurwia
Co tu się odkurwia
Czy mam kurwa bardzo głośno mówić?
Co tu się odkurwia?
Co tu się odkurwia?
Ej B.R.O.D.Z.K.I
I co tu się odkurwia?
Epopeja pana słowackiego
Czyjego? (go) twojego starego
Chodźmy do mózgu
Powoli (powoli), niech nas tam dzisiaj dobrze popierdoli
Co się boisz ziom, niech cię tam przetyra
Zmęczy niech cię kurwa, teraz zrobi bryja z mózgu (o kurwa)
LSD, hasz, koka, heroina, dobrze się wbija
W Unde, w żyłę, i w Unde

[Slalom i Kołek]
Jeżdżę sobie Melexem ziom (to jest Mareks człowieniu)
Trójmiasto jest dla mnie jak dom (patrz Mareks człowieniu)
Przemieszczam się po ulicach tych (patrz Marek człowieniu)
Suki patrzą zazdrośnie, a ja kocham mój syf (człowieniu)

Weź masz jakieś ten, dżisy?
Weź masz jakieś ten, dżisy?
Weź masz jakieś ten, dżisy?