UNDADASEA
NIE MA NAS
[Intro]
Ziomuś, generalnie kocham cię... i jeszcze chwilę, jeszcze chwilę, jeszcze po prostu pare miesięcy stary i będziemy miliarderami i już będzie spokój, nie trzeba będzie zapierdalać aż tak... ale teraz jeszcze się zepnijmy, jeszcze znajdźmy stary energię

[Zwrotka 1: Guacamoli]
(yeey)
Ziomuś weź uważaj bo wsadzisz se buta w te kałuże
Dawaj dalej bo tutaj za Fyrtlem zostawiłem swoją fure
Ja tylko zgarnę weed, hsss psst, czad, okej, bounce
My friend ATZ tonight we go to the club, wow
Będzie tak że dziś siе wydarzy jakiś rap
Płuca będzie gniótł werbel i blant, taki mam plan
Robimy zwiad, strzał, padł, na jеden, drugi, potem trzeci, pop
Te ziomuś, wszystko cyka, wszędzie cyka, wódy 20ml mają w drinach
(eh, okej)
Obcisłe koszule robią trap po godzinach?
Ostro grają, ja spierdalam
Miły nie pamiętałeś o kałuży ale miałeś farta
Tutaj masz auxa

[Zwrotka 2: Miły ATZ]
(dzięki) Ej, yo
Odpalaj furę, robim po mieście ture
Wrzucam bluzę z kapturem nie skóre
Na soundbass retro jak vansy old skoole
Jak masz requesty to cię szybko odpule, dziś
Same znajome mordy na wehikule
Takie same akordy a ty na pigule
Chciałbyś być swą freestyle'ową wersją
Ej znowu muszę parać się dezercją
Bo nie jaram się atencją dziś
Także zamiast klubu muszę gdzieś stąd iść
A najchętniej odwiedzę Lech Wałęsa Airport
Gdy przemawia przez ciebie Łomża Export
I tu nie chodzi o dress code, nawet gdybyś miał flow jak donGURALesko
Nawet gdybyś nie był taki napizgany kreską
Wrzuć to sobie na desktop
A my (a my) dalej w trasy desant, tagujemy w klubach nawet na sedesach
Przemykamy w mroku widząc trzecim okiem
Jak zapalasz światło, my jesteśmy mrokiem
[Refren: Miły ATZ]
Nie ma nas, nie ma nas, nie ma nas
G-D-Y, 210, lewy pas
Nie ma nas, nie ma nas, nie ma nas
Szybki desant, lepiej wciśnij gaz
Nie ma nas, nie ma nas, nie ma nas
G-D-Y, 210, lewy pas
Nie ma nas, nie ma nas, nie ma nas
Szybki desant, lepiej wciśnij gaz

[Outro]
Jak to nie ma? Musi gdzieś być