[Zwrotka 1: Vkie]
Co jest pięć w ekipie, nie ogarniam
Nic nie widzę, brak czasu na życie
I mam za dużo w głowie, żeby bać się, że nie wyjdzie mi
Mam za dużo w głowie, żeby bać się jak nie idzie mi
Co to jest za gnojek, ja przez całe życie nie zbijałem tyle pionek
W sumie to mogło być gorzej
I to nie moje życie ale chyba nie utonę
Wiesz jak mam na imię, masz mój track na iPhonie
Ziomy idą w tył, chociaż niby robią ruchy
I ona chce się wbić, bo wie, że to może ruszyć
I ona chce tu żyć, bo wie kto to młody łuki
I gdzie stoi mój team, od nich sympatii nie kupisz
I co jest pięć, nie ogarniam już co u Was słychać
I nie znam Cię jeśli nie rozmawiasz o profitach
I dobrze wiem, że już teraz nie mogę zatrzymać
I żadnych zdjęć dziwko, nawet do nas nie podbijaj
[Zwrotka 2: Pene]
Zaczęło się od fotki, chciała sobie ją zrobić ze mną
Teraz ciągle się budzi ze mną mówiąc, że jestem słodki
I nie toleruję gości którzy chcieliby wpaść w ten poślizg
Teraz chcieliby zbijać piątki, ale nie macie możliwości
Stale te drogie ubrania na mnie, ludzie co nie znam dopadają mnie
Chcą zbijać piątki, chcą poznawać się
Parę tych tracków, a udaje się
Parę szmat zrobiłem, parę słów wypowiedziałem źle
Nie jestem na chwilę, raczej w ciągu niej wybiję się
Chyba w sobie coś mam bo coraz większy ten rozgłos
I ona sobie chce mną znowu swoje życie tu posłodzić
[?] jakiś czerwony i wkurwiony na mnie, weź ochłoń
I zabierz stąd te pizdy, nie chcę patrzeć znowu na mordę ich
Znowu zwijam ten konkret spliff, zapamiętam te gorsze dni
Teraz już tylko mam z górki
Chcę mieć jak najwięcej tych dobrych chwil