Nie staję po boku
Tylko wpierdalam się w center
Przestaniesz mnie lubić
Jak o mnie spytasz na mieście
Raperzy kradną patent
Haha, kurwa, ale clever
Nie strasz swoim składem
Też mam silnego koleżkę
Wpierw nią zakręciłem
Potem pojechałem zrobić jej siorę
Suko, ja też mam siłę
Ty masz tylko tyle, by kłapać jęzorem
To moje boisko, ty dziwko
I możesz próbować mi zabrać piłę
Jestem za szybki, real talk
Zostaniesz chłopaku w tyle
Skacze blok, skacze blok
I skacze cała pułapka
Don Perignon
A za tydzień mocna Warka
CHWDP mówią te tagi na klatkach
To co widzę, LGBT
Wciąż się zmienia barwa
To nie pora, żeby płakać
To pora, żeby działać
Pora się przełamać
Pora się przełamać
To pora zrobić hałas (tak jest, tak jest)
To pora uciec z miasta
Będę na jebanych mapach
Najebany latam
Nie zniknę przez lata
Miej respekt do małolata
Bo małolat wyjebie tę gierkę
Podam szmacie mięso
Ty znowu latasz na kresce
Znowu Ci jest wszystko jedno
Mam osiemnaście
Niegotowy by umierać
Raperzy tak fikuśni
Mordeczko, kto Cię ubiera?
Składasz palce w pistol
Ale nie potrafisz strzelać
Zawsze byłem jedynką
Także zlewam się na zera
Pozdro Schafter, pozdro WEST
Reszta trochę niekumato
Mała mam dla Ciebie gest
Nie zachowuj się jak szmata
Już nie pytasz, kim on jest
Już poznałaś Łukasza
Na ludzi brak tolerki
Więc nikogo nie zapraszam
Yeah, yeah
Primo EP
Primo EP
To jest Primo EP
To jest Primo EP
To jest Primo
To jest Primo
To jest Primo EP
To jest Primo EP
Primo EP
Primo EP
Primo EP
Primo EP
Primo EP
Primo EP
Primo EP
Primo EP
Primo EP
Primo EP
Primo EP
Primo EP
Ooh, ooh, ooh
Ooh
Ooh, ooh, ooh
To będzie klasyk, ooh
Jeszcze zobaczysz, ooh
Ooh, jeszcze zobaczysz, ooh