*REFREN*
Wszędzie dokoła beton, trochę przywykłem do tego
Paradoksalnie nienawidzę, lecz kocham ten rejon
Ten [?] was zostawił a miał chronić was od złego
Kiedy idziemy się bawić, to się budzi we mnie demon
Nie słuchaj tych typów, bo to vkie wersja demo
Dziś daje od siebie stówę, a kiedyś dawałem zero
Nie masz nic do powiedzenia, nie dam nic tym frajerom
Wyrzuciłem nowy styl, teraz patrz jak go powielą
*ZWROTKA*
Hola co porobił ten małolat
Ilu skurwysynów mówiło że nie podołam
Możesz skończyć ze mną, ale nie w moich ramionach
Naprawdę dawno zapomniałem już jak to jest kochać
Hola piszę legendę w zeszycie, z każdej strony kłap kłap
Niczego nie słyszę
Nadzieja umiera ostatnia, ale co ten blok jej nie ma
Póki co mój blok ma nadzieje że będzie temat
Nawet nie gadam ze szmatą, chyba że działa mdma
Tutaj drama za dramą jakbym odwiedzał cinema
Zrobić coś, albo zrobić coś z nią żaden dylemat
Wszystko umarło we mnie, można powiedzieć że jestem denat
Odkąd otworzyłem oczy tutaj nic się nie zmienia
Głupia bitch nie masz nic do powiedzenia
Moja głowa white cap LA to new era
No cup jestem sobą jak nigdy teraz
*REFREN*
Wszędzie dokoła beton, trochę przywykłem do tego
Paradoksalnie nienawidzę, lecz kocham ten rejon
Ten (???) was zostawił a miał chronić was od złego
Kiedy idziemy się bawić, to się budzi we mnie demon
Nie słuchaj tych typów, bo to vkie wersja demo
Dziś daje od siebie stówę, a kiedyś dawałem zero
Nie masz nic do powiedzenia, nie dam nic tym frajerom
Wyrzuciłem nowy styl, teraz patrz jak go powielą
*ZWROTKA*
Jestem za ładny na wojsko, ale zbijam pione armii
Suki stąd dobrze mnie widzą, jestem dla nich zbyt wulgarny
Co dzień poszerzam horyzont, jak się zapinają dragi
Dla tych typów jest za szybko, tak że zapinają pasy
A ja odpinam [?], kiedy wchodzi narkotyk
Pierdolona brudna oś to co dzień jedyne widoki
Mówisz tyle głupich rzeczy, czekam aż w końcu to skończysz
Suki śmierdzą jak Cardi B, szukam mojej Madonny
Dziś muszę mieć wiele, takie ośka ma cele
Gdybym nie robił muzyki, pewnie pompowałbym here
Moja [?] nie rfm, rzucam trap na teren
Jesteś taka piękna, kiedy zapierdolę bele
Mój kicks się odbija w latarniach, oślepłaś wybacz
Czułaś się ważna? Nigdy nie byłaś
Mój ziom ze mną od dawna jest, w dobrych słabych chwilach
Nie jestem nic winnym typom, te typy to kpina
*REFREN*
Wszędzie dokoła beton, trochę przywykłem do tego
Paradoksalnie nienawidzę, lecz kocham ten rejon
Ten [?] was zostawił a miał chronić was od złego
Kiedy idziemy się bawić, to się budzi we mnie demon
Nie słuchaj tych typów, bo to vkie wersja demo
Dziś daje od siebie stówę, a kiedyś dawałem zero
Nie masz nic do powiedzenia, nie dam nic tym frajerom
Wyrzuciłem nowy styl, teraz patrz jak go powielą