Yeah, narobimy szumu jeszcze trochę aż nam
Skończy się bena
(Tak jest)
Potem odstawimy wóz i z buta już resztę
Do nieba
(Tak jest)
Trzymaj blisko swoje crew, gdzie jest luz
Jeśli nikt nie odbiera
(Tak jest)
I trzymaj cyfry na plus, żeby móc
Jeśli ktoś z nich nie ma
Yeah, narobimy szumu jeszcze trochę aż nam
Skończy się wena
(Tak jest)
Potem odłożymy pióro, wygłosimy swój
Ostatni poemat
(Tak jest)
Jeśli Ty chcesz już - to można się zbierać
(Tak jest)
Wiem, decyzja jest trudna I jak tu wybierać?
Po to masz mnie — dawaj cynę, ja zawsze
Gotowy by biec
Załatwimy, by zaraz już w domu być
Wiedz, że zatańczymy nie mówiąc nikomu niе
Nie mówiąc nikomu nie
(Hey)
Pa to masz mniе - dawaj cynę, ja zawsze
Gotowy by biec
Załatwimy, by zaraz już w domu być
Wiedz, że zatańczymy nie mówiąc nikomu nie
Nie mówiąc nikomu nie
Zostało konfetti i smród
Jedno ciało, które przytula bruk
A mi nie zależało na tym, żeby mieć hook -
Wolałem punche które zwalają z nóg
Tu powoli panie zamykają klub
Co robimy? Którą wybieramy z dróg?
Płacimy za rachunek, czy dajemy w długą - mów!
Yeah, narobimy szumu jeszcze trochę
Aż nam skończy się bena
(Tak jest)
Potem odstawimy wóz i z buta już
Resztę do nieba
(Tak jest)
Yeah, narobimy szumu jeszcze trochę aż nam skończy
Się wena
(Tak jest)
Potem odłożymy pióro, wygłosimy swój ostatni poemat
Po to masz mnie — dawaj cynę, ja zawsze gotowy by biec
Załatwimy, by zaraz już w domu być
Wiedz, że zatańczymy nie mówiąc nikomu nie
Nie mówiąc nikomu nie