WszedzieZUBER x BrakPerspektyw
CZARNA OPASKA
[Zwrotka 1]
Lewituję ponad stanem w którym chciałbym być
A brak mi dobrych manier, może się zabiję dziś
Albo napije i zaraz tutaj nawinę im
Że na winie się tu nie skończy
Więc odpal machinę i... zanim zginę ty
Popatrz na szyję mi ta pętla się zaciska
Coraz bardziej mimo starych blizn
Uroki życia w mieście, kiedy te parę cyfr
Szeroki obraz dają ci, ale zamknięty
[Zwrotka 2]
Ja
Mroki wciąż mnie męczą, Boże pomóż
Rzadko się odzywam teraz nie wiem jak trafić do domu
Rzadko wpływa na mnie słowo, nawet jak niby ważne
Wokół pełno krwi a na nadgarstku mam czarną opaskę
Płytki oddech, żebra wbite w płuca, wybacz
Widzę siebie i mam brak rozeznania w perspektywach
Nie wiem czy to koniec, czy może jeszcze chwila
Czy może dawno już zamknąłem oczy, czas na chillout?
[Outro]
Lewituję ponad stanem w którym chciałbym być
A brak mi dobrych manier, może
Brak mi dobrych manier
Pętla się zaciska coraz
Pętla się zaciska coraz bardziej mimo starych blizn