Wiktor z WWA
Na Hotel
Refren: Scroot
Na chuj myśleć gdzie koniec
Jak to dopiero początek
Dzisiaj nie pójdziemy do mnie
Ale cię chętnie zaproszę
Mam ochotę na hotel
Masz ochotę na hotel
Mam ochotę na hotel
Masz ochotę na hotel

Na chuj myśleć gdzie koniec
Jak to dopiero początek
Dzisiaj nie pójdziemy do mnie
Ale cię chętnie zaproszę
Mam ochotę na hotel
Masz ochotę na hotel
Mam ochotę na hotel
Masz ochotę na hotel

Zwrotka 1: Dister
Kiedy mam 3 paki w kielni i siedzę se na Bemowie
Wiem że już jutro brzęczały mi będą tylko 2 złote
Zara 3 paki zarobię a skoro dziś mamy piątek
Jedziemy na wypizdowie i tam zamawiam nam hotel
Żartowałem kotek, chyba nie myślałaś że cię gdzieś zabiorę
Zwiedzam nowe miasta
Gdzie fajne są baby miejscowe i tańszy towiec
Po co mam do ciebie dzwonić
Kiedy to inne ciągle dzwonią do mnie
Jarasz się pewnie tym twoim raperem
Ty ale to on rucha po mnie
Szmaty od zawsze kochały numery w stylu jak zapomnieć
Płaczą że mają pęknięte serduszka
Te które się szmacą w Hiltonie
Ja wytresuję jak sukę
Zanim wezmę cię za żonę
Nie bądź narwana wariatko
Dziś tylko chcę zagrać koncert, potem possiesz, dobrze?

Refren: Scroot
Na chuj myśleć gdzie koniec
Jak to dopiero początek
Dzisiaj nie pójdziemy do mnie
Ale cię chętnie zaproszę
Mam ochotę na hotel
Masz ochotę na hotel
Mam ochotę na hotel
Masz ochotę na hotel

Na chuj myśleć gdzie koniec
Jak to dopiero początek
Dzisiaj nie pójdziemy do mnie
Ale cię chętnie zaproszę
Mam ochotę na hotel
Masz ochotę na hotel
Mam ochotę na hotel
Masz ochotę na hotel

Zwrotka 2: Wiktor z WWA
Pęknięte plecy spod dżinsa
Ta pizda to fitnesiara
Dźwiga hantle, bierze robala
Kurwa, ta gała to dramat
Trochę finezji od rana
Mała, zapraszam na hotel a nie pałac
(JESTEM KURWA GŁUCHY)
Hotel to jest dobry koncert
Nie wpierdalaj się na chatę mi, ruro
Wiemy że lubisz pieniądze
Lubisz walić tynk i zajebać się wódą
Do ostatków sił dławisz się kulą
Boję się o syf więc zawsze z gumą
Na hotel, Na hotel, Na hotel
Nie za żonę, chodź na hotel

Zwrotka 3: Tommy Lolo
Mam ochotę na flotę
Mam ochotę na szprotę
Pokaż mi swoją dupę
Co nie mieści się w fotel
Na bani prąd jak (COSTAM)
Chodż na hotel, wiesz co tam mam pod spodem
(ZNOWUCHUJASLYSZE)
Nieziemski talerz, nie latający spodek
Chodź i oceń, sciągaj to szybko jak torrent
Młody Tomek nie jest aktorem
Co jest, koleś, dzwonią nad ranem jak Orange
Dzwonią nad ranem jak Orange
Dzwonią nad ranem jak Orange

Refren: Scroot
Na chuj myśleć gdzie koniec
Jak to dopiero początek
Dzisiaj nie pójdziemy do mnie
Ale cię chętnie zaproszę
Mam ochotę na hotel
Masz ochotę na hotel
Mam ochotę na hotel
Masz ochotę na hotel

Na chuj myśleć gdzie koniec
Jak to dopiero początek
Dzisiaj nie pójdziemy do mnie
Ale cię chętnie zaproszę
Mam ochotę na hotel
Masz ochotę na hotel
Mam ochotę na hotel
Masz ochotę na hotel

Zwrotka 4: Olo
Same się proszą pół dnia
Nie stoję jak posąg kurwa
Znów w głowie furia i (NIHUJANIEROZUMIEM)
Po co niesnaski, choć myślę, trochę mnie drażni
Ale chuj tam, bez zbędnej gadki, pijana i głośna
Nie będę budził babci a łasi się jebana
O wszystkim tu nie będę opowiadał
Pato akcje, osiedlowy skandal
Jak bym miał hajs to bym brał do hotelu
Jeszcze będzie się zgadzać
Ona mówi: Olo, stary menelu, ja w ręku mam Harnasia
Mam do czego wracać, choć nie raz jak wracam to mam moralniaka
Ona nie ma chłopaka, wariatki są nieprzewidywalne
Ja nie mam panny, to dziś mam pannę
Ruchy manualne będą brane pijane
Zadzwoń, przyjadę, pójdziemy do mnie
Ale wtedy jak zamkniesz mordę, bo to trochę problem

Scroot:
Mam ochotę na hotel
Masz ochotę na hotel
Hotel, Hotel, Hotel
Mam ochotę na hotel
Masz ochotę na hotel
Hotel, Hotel, Hotel