Mogę wszystko walić i popaść se w depresję
Ponieważ te hejty wywierają na mnie presję
Nikt nie będzie wiedział, że już nie rapuję
Ludzie mają w dupie moje życie, fajnie się czuję
Swoimi rapami próbowałem się dowartościować
Nie udało się, no i widzisz co zrobiłem popatrz
Jedyne co mam z tego to śmiechy, no i marne grosze
Czemu mnie tak nienawidzą, chciałbym wiedzieć bardzo proszę
Kiedyś w moim tracku powiedziałem ze mam wyjebane
Ale już nie daje rady, łapki nie pomagają wcale
Jest mi bardzo ciężko to wszystko w życiu przeżyć
Ale się powstrzymam, powinienem się z życia cieszyć
Próbuje w tej nucie się wam wszystkim wyżalić
Dajecie mi do zrozumienia, że powinienem to walić
Ale nie wiem czy powinienem się pożegnać z rapem
Przedawkować narko i poddać się rakiem
Wszyscy pewnie myślą że tylko żartuje
Ale to nie prawda, nie wiecie jak się czuję
Nie wiedziałem, że z tym rapem będą takie hejty
Ja po prostu robiłem to dla zachęty
Ale widzę że to nie jest takie łatwe
Układać te teksty i śmiać się chwale
Gdzie na każdy zły komentarz mam wywalone
Ale już te czasy minęły teraz to się przejąłem
Kiedy obcy ludzie do mnie na mieście podchodzą
I zaczynają śpiewać moje teksty w zły sposób
Dopada mnie przy nich taka straszna furia
Że muszę nawet komuś ostro wjechać z buta
Teraz wiecie
Jak czuję się
Że te wszystkie hejty tylko poniżają mnie
Jest mi z tym źle
Ośmieszam się
No i bardzo się tego wstydzę
Mogę wpaść w grę
Gdzie każdy wyzywa mnie
Jedyne co mogę to popaść w depresję