Golec uOrkiestra
Kto się ceni
[Zwrotka 1]
Gdy robota cię dopadnie
Twoja wolność gdzieś przepadnie
A o wolność przecież walczył przodek twój
Nigdy tego by nie robił
Gdyby widział w co cię wrobił
Gdyby widział tę harówę i ten znój
O karoshi sam się prosi
Ten co zbytnio kocha grosik
I pod groźnym okiem szefa spędza czas
Życie przecież nie jest po to
By uwijać się z robotą
Ona zawsze znajdzie nas

[Refren]
Kto się ceni ten się leni
Co dzień byczy się za trzech
To nie prawda że w człowieku
Robotnicza płynie krew

[Zwrotka 2]
Chorowali na robotę
Jeden sierpem drugi młotem
Majstrowali przez pół wieku no i co?!
Wciąż dobrobyt budowali
Ciągle normy przekraczali
Ale łajba szła na dno
Owszem ważna jest sałata
Ale marna to zapłata
Za te wszystkie bóle w krzyżu oraz garb
Szanuj spokój szanuj zdrowie
Jedno z drugim po połowie
To największy życia skarb