Golec uOrkiestra
Bo lato rozpala
[Zwrotka 1]
Nie ugasi tego straż ogniowa
Ani zimnej wody łyk
Na nic tu metoda naukowa
Z lodu okład zrobić w mig
Kiedy żar się budzi, nic go nie ostudzi
Zwłaszcza w takie gorące dni
Problem jest palący, zwłoki nie cierpiący
Pomóc możesz mi tylko Ty
[Refren]
Bo lato rozpala każdego górala
I ogień wyzwala w każdym z nas
Gdy słońce się śmieje, serducho goreje
Za Tobą szaleje cały czas
[Zwrotka 2]
Próbowała pomóc mi teściowa
I sposobu szukał teść
Zielarz kazał co dzień pić pokrzywę
I mniej mącznych rzeczy jeść
Nic to nie pomogło, wszystko już zawiodło
Wielki problem naprawdę mam
Oszczędź mi tej męki, daruj tej udręki
Dłużej nie chcę być sam