Golec uOrkiestra
Plaża
[Zwrotka 1]
Kołyszą się liście na wietrze
Już latem pachnie powietrze
Spadają ze wszystkich łachy
Trzeszczą z gorąca dachy
Chyba wyjadę nad morze
Swe ciało na słońcu położę
Wtapiając się w rożen zbiorowy
Popatrzę na negliż plażowy

[Refren]
Plaża plaża, plaża obnaża
Słońce zapas zimowy wysmaża
Nóg smukłych cały las
I tylko nie ma nas
Na plażę na plażę już czas

[Zwrotka 2]
A może wyskoczę na Kubę
Z tęsknoty za demoludem
Opróżnię portfel do zera
Pogłaszczę brodę fidela
Tymczasem sprzedaję oscypki
Bo muszę zarobić na slipki
Wieczorem uczęszczam na dżudo
Bo dobrze wyglądać jest chudo