Golec uOrkiestra
Bal w remizie
[Zwrotka 1]
Szczyci się nią straż pożarna
Każda wieś i każda gmina
W niej dla nowych wciąż pokoleń
Rok się kończy i zaczyna
Na zabawy i wesela
Wciąż przyciąga ludzi mrowie
Zdarza się że jest w niej ciaśniej
Niż na przejściu w Kołbaskowie

[Refren]
Baluj z nami, góralami
Szusuj w tańcu ósemkami
Nie mocz nosa bo na dechach
Nie wyrobisz z zakrętami

[Zwrotka 2]
L nie żałuj że nie jesteś
W Sydney w Rio lub na Krecie
Bo na pewno bal w Remizie
To najlepszy bal na świecie
Rżnie orkiestra hit za hitem
W oczach widać błysk szalony
Po godzinie prawie każdy
W końcu pada wytrzęsiony
Ale wszystkich w mig ożywia
Chwila bardzo uroczysta
Humor wraca gdy podają
Flaki i golonek trzysta