Its_covin
Najwyższa pora
[Zwrotka 1]
Jestem dość gruby, wiesz noszę duże szaty
Czasem jem warzywa, w kieszeni trochę sałaty
Nockę zarywam, piszę tekst i nic po za tym
Nie martw się mamo, wrócę znów później do chaty
Siedzę z ekipą obok nas jakieś dziewczyny
Pyta mnie jedna czy nawinę swoje rymy
Ta dupa ciągle udaje że jest mądra
Patrzy mi na skoki mówi fajny jordan
Patrzy potem na mnie nie wiem czego żąda
Do ucha mi szepcze zdanie lubię spontan
Korzystam z chwili bo ona fajnie wygląda
Pyta mnie potem czy dam do dilera kontakt
Odchodzę w cień i patrzę się po kątach
Chcę być teraz sam mówię do niej weź zostaw
Otwieram okno na nowe poglądy
Podobno teraz każdy może być mądry

{Bridge}
Często ciąży na mnie spora presja
Częstuje laskę ale chyba wiesz jak
Biorę bongo to podstawowa kwestia
Nabijam pięknymi topami jak bestia
Ale, ale po co ten pośpiech
Nie chcesz mnie, chcesz tylko moje pieniądze
Nie mam ich wiele, więc wiesz że Cię odtrące
Bo wolę mój squad i te blanty tak pachnące
[Refren]
Chociaż ludzie w różnych są kolorach
Wszyscy w środku podobni
Nie szukaj potwora
Znajdź sprzymierzeńców to Najwyższa pora
Dla mnie nie straszna już żadna zmora
Bo Ziomy dają moc jak niektórym Koran
(Uuuuu)
Jak niektórym Koran
(Uuuuu)
Jak niektórym Koran
(Uuuuu)
Jak niektórym Koran
Bo Ziomy dają moc jak niektórym Koran
(Uuuuu)
Jak niektórym Koran
(Uuuuu)
Jak niektórym Koran
(Uuuuu)
Jak niektórym Koran
Bo Ziomy dają moc jak niektórym Koran

[Zwrotka 2]
Inną poznałem na badoo, nie tinder
Chciała mi do squadu wcisnąć swą pizdę
Jedna już tu była, teraz został jej czyściec
Dla mnie jej nie ma, ktoś jej to pewnie wyśle
W moich myślach czuje ją odstaw
Lecz sama wiesz, to nie jest rzecz prosta
Szanujmy się, przecież jesteś dorosła
Jak palisz za mną mosty to zrób to do końca
Weź spal moje róże, spal stare zdjęcia
Ja spalę blanta, żeby już nie pamiętać
Byłem tym potworem, szara eminencjo
Byłaś tą najlepszą ale to już przeszłość
Odkładam wszystko i kładę się z żalem
Z żalem do siebie jak wiele zjebałem
Staram się jednak skupiać gdzie mogę dojść
Z moimi ludźmi paląc ciągle gruby sort
{Bridge}
O czym nawijam, typ się zastanawia
Zajmij się sobą to nie twoja sprawa
Złap burzę mózgów jak szyję krawat
Uwierz mi proszę, to czasem pomaga
Więc myślę wiele, jestem myślicielem
Stoje za swoim sterem by osiągać wielkie cele
Moi przyjaciele nie pierdolą się, wiesz?
Twoim najlepszym przyjacielem dalej jest pies (ej)

[Refren]
Chociaż ludzie w różnych są kolorach
Wszyscy w środku podobni
Nie szukaj potwora
Znajdź sprzymierzeńców to Najwyższa pora
Dla mnie nie straszna już żadna zmora
Bo Ziomy dają moc jak niektórym Koran
(Uuuuu)
Jak niektórym Koran
(Uuuuu)
Jak niektórym Koran
(Uuuuu)
Jak niektórym Koran
Bo Ziomy dają moc jak niektórym Koran x2
(Uuuuu)
Jak niektórym Koran
(Uuuuu)
Jak niektórym Koran
(Uuuuu)
Jak niektórym Koran
Bo Ziomy dają moc jak niektórym Koran
(Uuuuu)
Jak niektórym Koran
(Uuuuu)
Jak niektórym Koran
(Uuuuu)
Jak niektórym Koran
Bo Ziomy dają moc jak niektórym Koran
(Uuuuu)
Jak niektórym Koran
(Uuuuu)
Jak niektórym Koran
(Uuuuu)
Jak niektórym Koran
Bo Ziomy dają moc jak niektórym Koran