Zabili mi żółwia
O tym co ważne
[Zwrotka 1]
Wchodzę na szczebel drabiny społecznej
Mam już samochód, jest dobrze, jest nieźle
Nic mnie nie może już teraz powstrzymać
Byle do przodu, byle się nie bać
Wchodzę na drugi szczebel z łatwością
Skończyłem szkołę, żyję z mądrością
Kariera, praca, nie zważam na nic
W mojej gonitwie nie widzę granic

[Refren x4]
Tyle, tyle razy wszyscy mi mówili
Nie bądź obojętny, nie odkładaj marzeń
Bo ci może w końcu czasu braknąć
Na to co ważne, na co czekać warto

[Zwrotka 2]
Ciągle chcę więcej, ciągle chcę jeszcze
Spróbuj mi przerwać, zobaczysz jak wrzeszczę
Nawet po trupach, prosto do celu
By ujrzeć szczyt, co widzi niewielu
I nagle spadam z drabiny społecznej
Z bardzo wysoka lecę z zawietrznej
Oj, będzie boleć – potrzaskam dupę
O bruk, na dnie, swoje ja stłukę
O bruk, na dnie, swoje jaja stłukę

[Refren x4]
Tyle, tyle razy wszyscy mi mówili
Nie bądź obojętny, nie odkładaj marzeń
Bo ci może w końcu czasu braknąć
Na to co ważne, na co czekać warto

[Tekst i adnotacje na Rock Genius Polska]