Prosto Label
NIE BYŁEM DOBRYM WZOREM
Emowski:
NOCĄ PATRZYŁEM W GWIAZDY, MYŚLĄC DOKĄD ZAPROWADZI MNIE LOS
CHWYTAŁEM DZIEŃ, NICZYM WSPOMNIENIEM TEJ ZAGADKI
TAMTE CZASY MINĘŁY - RZADZIEJ WPADAM NA ŁAWKI
KRZYWO PATRZĄ TAM NA MNIE, JAKBYM BYŁ INNEJ DATY
ZARYS DEZAPROBATY, BEZ GRANIC WCIĄGA JAK BAGNO
ALBO SPISANI NA STRATY, ALBO SPISANI PRZEZ PATROL
ŻALUZJE W OKNACH JAK KRATY, W TYCH BLOKACH OBAWY I STRACH
POD OKIEM ILLUMINATI - MY UOSOBIENIEM ZŁA
PORAŻKI DOMENĄ SŁABYCH, DUŻA CENA ADAPTACJI
KONSEKWENCJE ZŁYCH DECYZJI, AŻ DO SPRZYJAJĄCEJ KARTY NA FART
BEZ CIENIA SZANSY JAK OMINĄĆ TARAPATY
W ZGODZIE Z BOGIEM TO NA BARKI BRAĆ, CZY W OGIEŃ IŚĆ NA RATY?
DLA ZASADY NAM NA KARK WBIJAJĄ LATA GORZKICH WSPOMNIEŃ
TO NIE KRAJ DLA STARYCH LUDZI - MOŻE PIĘKNYM ZA NADOBNE
KIEDY JUŻ NIE KIPI ZDROWIE, MARZENIA BUDZĄ ŻAL
JA NIE BYŁEM DOBRYM WZOREM ALE POSZŁO DOBRZE NAM, A JAK!
Bartosz ENDEFIS:
CZYM JEST WZÓR, KTÓRYM MOŻE BYĆ JEDEN ZE STU?
SZUKANY JAK WZÓR NA WSZYSTKO W TEORII STRUN
JAK SUMA WSZYSTKICH SUM, W TEJ WYJĄTKOWEJ OSOBIE
MINUS WSZYSTKO TO CO ZŁE - BY WYZNACZAĆ DROGĘ TOBIE
W JEDNYM LÓD I OGIEŃ, NIC I PÓŁKULE OBIE
ZE ZROZUMIENIEM PRZYJMIE SPOWIEDŹ, CHOĆ SWOJE POWIE
ZBIÓR TŁUMACZEŃ, WSZYSTKICH POJĘĆ - NA JEDNEJ STRONIE
DLA WAS NIE BĘDĘ NIM, CHOĆ BLISKO IDEAŁU STOJĘ
ŻEBY W OJCU WZÓR MIAŁ SYN - RZADKIE DOSYĆ TO JEST
NIEFORTUNNIE ZNOWU ZAPATRUJE SIĘ W KOLEGÓW GNOJEK
AŻ TYLE NIECHCĄCY TYLKO WPOILI MU W SZKOLE
NA KORYTARZACH KTÓREJ UCZĄ TYLKO POSYP, POLEJ
PRZY TAK SYTO ZASTAWIONYM STOLE ŁATWO POLEC
NA DRODZE ANTYBOHATERÓW SPOTKAĆ SIĘ Z HORROREM
NIC NIE RÓB - RÓB WSZYSTKO CO MOŻESZ, RÓB SWOJE
TERAZ NAPIJ SIĘ ZE MNĄ, DZIŚ JA BĘDĘ TWOIM WZOREM
Emowski:
OSTATNI MOMENT NA DRODZE DO ZATRACENIA
PRZEZ SAMOTNE NOCE ALKOHOL TŁUMIŁ KONTROLĘ
ROZMIENIAŁ NA DROBNE - CO DOBRE, CO ZŁE
IDĄC ŚLEPO TYM TROPEM, SUMIENIE MARTWE JEST
I GŁÓWNIE FARTEM EGZYSTUJESZ
ŻYCIE Z DNIA NA DZIEŃ JAK JEBANY CEL
PLANY POZOSTAŁY TŁEM
UKOJENIE PRZEZ ZASTRZYK JAK BIAŁA SMIERĆ
TOKSYNY NISZCZĄ - KOKAINA, WALKA EUFORII Z GORYCZĄ
POZORNIE DOBRZE, OK, SPOKO
ZOSTAJE TYLKO WĄTPLIWOŚĆ
DOTĄD NIE JAKOŚĆ A ILOŚĆ, PRZEGRANĄ W SZACH IDĄC
ROZKMINĄ ŻYĆ SZYBKO TO TYLKO ŻYĆ CHWILĄ
OD GLEBY PO PROPSY CHOĆ ODTĄD CHCE WIERZYĆ
ŻE TEŻ WYNIOSŁEM Z TEJ LEKCJI COŚ
Emowski:
BUDZĘ SIĘ RANO WŚRÓD PUSZEK NA ŁÓŻKU
BEZ ZŁUDZEŃ, W SUMIE NIE UMIEM UNIEŚĆ SKUTKÓW
DOŚĆ - MÓJ BÓL, ZŁOŚĆ GINIE W SMUTKU
KTOŚ NIBY PRÓBOWAŁ WZIĄĆ SPOD STÓP MÓJ GRUNT
BAŁAGAN JAK TŁO TYCH WZMAGAŃ
TEN SAM WITAM SEN, POTRAFIĆ TAK NADAL?
ŻENADA - W KÓŁKO NIE WIEM CO DALEJ
PROPAGANDA, SCENY, NIE UKŁADA NIC FAJNIE
ZŁA SERIA - ZNOWU PRYWATNA KLĘSKA
WIELKI ŻAL, WYSOKIE KRYTERIA
TA SCENERIA SZARA TO NIE ZADEN TRAF SZCZĘŚCIA
ZAWSZE SŁABA KWESTIA
BY PUŚCIĆ ZŁOŚĆ W NIEPAMIĘĆ
CZY OPANUJE JĄ? JA NIE WIEM CZY POTRAFIĘ
POD PRĄD, POD WIATR - TEN FRONT JADEM PLUJE
WERYFIKUJE CHARAKTER