Idontexistanymore
Plastikowy nożyk
[Zwrotka 1: Fifi Soprano]
Co dzień nowe dziary, a pod butem nowe Rarri
Nie wiem jak to się stało, nie wiem jak to się dzieje
I co się jutro stanie, nie wiem
Monogramy designerskich brandów wypełniły moją szafę
Okulary Prady wyświetlają lepszą trasę
A ja ciągle ten sam i nie zmieniam się, ale wokół zmienia mnie świat
Na szyję zakładam nowy ice, ice, ice
Nikt nigdy nie chciał mi go dać, dać, dać
Ale zimne serce nie wybacza zdrady
Plastikowy nożyk nie pokruszy skały
Wokół betonowe lasy, czas pokaże kiedy padną strzały
Pierwszy z ucha a drugi z pukawy
Pieniądz nic nie warty kiedy chodzi o zasady
Pieniądz nic nie warty kiedy chodzi o zasady

[Zwrotka 2: IDEA]
Jestem niekompatybilny z twoim światem
Życie znowu wkręca ciężką fazę
Gubię ciebie, lighter
Wszystko, nawet pierdolony zasięg
Ja taki pusty czy ktoś podstawił atrapę
Szczerze nie wiem nic, naprawdę
Chcę chodzić po osiedlu z nowym ice'm
Żyjemy w pierdolonej pułapce
Zaczynam dzień dopiero gdy opuszczę klatkę
Ale zanim wyjdę to gady nakarmię
Jestem niekompatybilny z twoim światem
Życie znowu wkręca ciężką fazę
Gubię ciebie, lighter
Wszystko, nawet pierdolony zasięg
Ja taki pusty czy ktoś podstawił atrapę
Szczerze nie wiem nic, naprawdę
Chcę chodzić po osiedlu z nowym ice'm
Żyjemy w pierdolonej pułapce
Zaczynam dzień dopiero gdy opuszczę klatkę
Nie przychodź na mój pogrzeb bo dawno umarłem