Sarius
Nasira
[Zwrotka 1: Sarius]
Nie wiedziałem co to jazz balet
Nalepa śpiewał "O Panie"
Tak trzeba mówili ziomale
Potem wjeżdżali i niszczyli twarze
Słuchałem Nasira na barze, słyszałem mamę jak płacze
Ledwo dwa tysia za pracę, to ściska mi zęby jak kiedyś po amfie
Tak ściska, nie dali mi nic a do środowiska nie trafię
Co to za ksywka? Pytali ci się co się znali na liczbach
A na moim rapie się znali na winklach
A ze mną te twarze co nie pojawiają się w klipach

[Zwrotka 2: Kartky]
Zanim puściłem tu Blackout, Mariusz wam puścił Antihype
W barku domraża się łycha, a ty o nas słuchasz i czytasz
Jutro nagramy funk, teraz se ćpamy i Lady Pank

[Bridge: Kartky]
Ja nie pamiętam żadnych imion i dat
Kłamstwa i prawdy, zysków i strat
Nie chcę wiedzieć jak wygląda ten świat naprawdę
Nie imponuje mi stylówa tych szmat, kolor ich szat
Usta bym wypił do dna
Ja nie pamiętam żadnych imion i dat
Kłamstwa i prawdy, zysków i strat
Nie chcę wiedzieć jak wygląda ten świat naprawdę
Nie imponuje mi stylówa tych szmat, kolor ich szat
Usta bym wypił do dna
[Refren: Kartky & Sarius]
Słuchałem Nasira Nasira
Widziałem Zohana, Kill Billa
Sypiałem z dupami słodkimi jak Carmen
Śpiewałem Scooter Maria
Whenever, wherever Shakira
A do rana wsady Shaquille'a
I zawsze wiedziałem, że Kazik miał rację
No, a Eminem miał skilla
Słuchałem Nasira Nasira
Widziałem Zohana, Kill Billa
Sypiałem z dupami słodkimi jak Carmen
Śpiewałem Scooter Maria
Whenever, wherever Shakira
A do rana wsady Shaquille'a
I zawsze wiedziałem, że Kazik miał rację
No, a Eminem miał skilla

[Zwrotka 3: Kartky]
Słuchałem Nasira Nasira
A sąsiad darł mordę na mamę
I cała sobota to statki na niebie jak się najebał na amen
Mieliśmy być młodzi i piękni?
A teraz co, tacy dorośli?
Pozamykani jak dzieci
W pustych pokojach pełnych samotności
Szukałem Pikachu i Squirtle
A gazik się w aucie odpłacał
I krzyczałem "La Cucaracha"
I na pamięć Atak Spawacza
Chłopaki słuchali Black Sabbath
A potem Jay Dilla, Jay Dilla
A potem zrobili se napad na kantor
Historia się zakończyła
Ja sobie śmigałem tam wtedy na siatę
I twardo słuchałem Gorillaz
Kanyego, Happysad i T-Love
I "Cry me a river" Justina
I pisałem do VNM'a na MySpace zanim Quebo nawijał
I miałem telefon w Idei, nadzieja to dziwka i to moja wina
[Break: Sarius & Kartky]
Mnie bujała Paktofonika
A mamę Beata Kozidrak
Rozkładam skrzydła i pierdolcie się, ej
Rozkładam skrzydła i pierdolcie się, ej

[Bridge: Kartky]
Ja nie pamiętam żadnych imion i dat
Kłamstwa i prawdy, zysków i strat
Nie chcę wiedzieć jak wygląda ten świat naprawdę
Nie imponuje mi stylówa tych szmat, kolor ich szat
Usta bym wypił do dna
Ja nie pamiętam żadnych imion i dat
Kłamstwa i prawdy, zysków i strat
Nie chcę wiedzieć jak wygląda ten świat naprawdę
Nie imponuje mi stylówa tych szmat, kolor ich szat
Usta bym wypił do dna

[Refren: Kartky & Sarius]
Słuchałem Nasira Nasira
Widziałem Zohana, Kill Billa
Sypiałem z dupami słodkimi jak Carmen
Śpiewałem Scooter Maria
Whenever, wherever Shakira
A do rana wsady Shaquille'a
I zawsze wiedziałem, że Kazik miał rację
No, a Eminem miał skilla
Słuchałem Nasira Nasira
Widziałem Zohana, Kill Billa
Sypiałem z dupami słodkimi jak Carmen
Śpiewałem Scooter Maria
Whenever, wherever Shakira
A do rana wsady Shaquille'a
I zawsze wiedziałem, że Kazik miał rację
No, a Eminem miał skilla