Zipera
Pokusy życia
[Intro]
Zipero, Zipera
Słyszysz to?
Teraz, teraz, teraz

[Zwrotka 1: Fu]
Teraz dopiero się rozkręcam
Na sikora zerkam chwila, a czułbym się jak na Majorce
Piękne dni i noce spędzone w trosce o lepsze jutro
Muszę delektować się własną musztrą
Może kiedyś będę jechał własną betą
Fusznik Naps już pamięta, nigdy nie ufaj kobietom
Tylko się w tym pogubiłem no właśnie kiedy rozum straciłem
No właśnie chyba sobie z pewności drwiłem
Nie doceniłem tego, co najważniejsze
To, co moją formą upiększa
Deja vu i pejzaż, wariat się zerka
Się rozkręcasz, płynie piękny kwartet, niе ciskam tandet
Kiedy przyjdzie mi ochota na Carlsbеrg
Wtedy pryskam optymizmem, zmywam zamęt
Biegnę, wypas jak Narko Samet
Ciekawe, kiedy (Kiedy) wyczerpie mi się limit
Ważne słowa moc i power jak supernowa
Special mista muza mowa
Moralowa ja z Gernalikowa
Kamień jak wody powody
Poza zasięgiem piękne nogi, ciała ogrody, ła
Jezu, ile bym dał, żeby je posmakować, skosztować
To, co najpiękniejsze – kobiety
Nie da się wpędzić przez nie do grobu
Ziomuś, powiedz o tym komuś
To, co minęło i już nie powróci
A może w innym wcieleniu
[Refren]
Wszędzie dookoła
Czyha pokusa goła
Wszędzie, gdzie nie popatrzę
Alkoholowe melanże
Wszędzie dookoła
Czyha pokusa goła
Wszędzie, gdzie nie popatrzę

[Zwrotka 2: Koras]
Na parkiecie hity, dookoła kobity
Wódka kompan i przygody, drinki no i ty
To, co można zobaczyć, dotknąć, posmakować
Nielicho, piękna historia, po prostu zajebicho
Tak być musi – z umiarem, wszystko jest dla ludzi
Namacalne kusi, instynkt nie odpuści
Gdy uwodzą przyjemności, nie dwie podstawowe
Kobiety i upojenia alkoholowe – można stracić głowę
Nie namawiam, proponuję, nie odmawiam, bo to lubię
O tym właśnie mówię, chyba każdy w tłumie to rozumie
Widząc zadbaną niunię szybka wymiana zdań
Nie bój się, nie jestem drań, choć dziś bez zahamowań
Długie nóżki, zdejmij ciuszki
Delikatny alkohol kapie na cycuszki
Chwila, chwila, przecież o pokusie przypominam
Wódka i dziewczyna to tylko przykłady
Ulegając każdej propozycji nie dasz rady
[Refren]
Wszędzie dookoła
Czyha pokusa goła
Wszędzie, gdzie nie popatrzę
Alkoholowe melanże
Wszędzie dookoła
Czyha pokusa goła
Wszędzie, gdzie nie popatrzę
Alkoholowe melanże

[Zwrotka 3: Pono]
Czysta pokusa cię zmusza do tego, żebyś złego ruszał
W uszach głucho, nic nie słuchasz, łapiesz bucha, tracisz ducha
Teraz słuchaj, jak kolejny w buchach się pogłębił
Inny przepił, inny przegrał, inny widział, jak ktoś żebrał
Bo nie przestał, gdy, gdy nadeszła na to pora
Teraz zmora to jest to, byś przypomniał sobie wczoraj (Wczoraj)
Kora zmora narkomanów, zoba, popa, się zastanów
Chwilę namów czyha od hazardu do kielicha
Wszystko pycha, dziwki, fifki, przepych wdychasz
Smak rozrywki szybko wciąga i coraz więcej żąda
Oddasz wszystko, co masz, jeśli poddasz się pokusie
Możesz stracić twarz, możesz przeżyć życie w skrócie
Twoja sprawa, gdy pokusa cię dopada
Sam za siebie już nie odpowiadasz, bo to ona tobą włada
Ból ci zada (Zada), jeśli jej się posłuchasz
Jesteś słaby (Słaby), jak górę bierze pokusa (Pokusa)
[Refren]
Wszędzie dookoła
Czyha pokusa goła
Wszędzie, gdzie nie popatrzę
Wszędzie dookoła
Czyha pokusa goła
Wszędzie, gdzie nie popatrzę
Alkoholowe melanże