Koneser
Nie umiem inaczej
[Intro]
Zamknij mi drzwi, otwórz swe oczy

[Refren]
Mógłbym być teraz trzeźwy, a ty mogłabyś obok
Wiem co chcesz powiedzieć, nie mów nic, daję słowo (nie mów nic)
Znowu rucham nową, lada moment ogon (w tyle)
Nie ufam tu żadnej, prędzej zaufałbym wrogom
Jeszcze sporo do zrobienia, ale czy otworzę oczy rano?
A jak już to zrobię to przychodzą do mnie zmory z karą
Ciągle myślę tu o śmierci, nawet kiedy topy palą się
Jak znajdą mnie martwego w łóżku, nie płacz, sorry mamo

[Zwrotka]
Nie umiem inaczej
Nie odbieram tela, więc znowu jakaś płacze (chuj mnie to)
I tak mi wybaczy, wczoraj miałem koszmar (horror)
Lała się tu wóda, potem zapijałem KC (cały czas)
Nic nie było nasze, to tylko momenty (chwile)
Które zapamiętam pewnie do grobowej deski
Ciągle tylko smażę, wchodzę w te zakręty
Kocham moje tatuaże, myślisz, że jestem przeklęty (bez przerwy)

[Bridge]
Zamknij mi drzwi, otwórz swe oczy
[Refren]
Mógłbym być teraz trzeźwy, a ty mogłabyś obok
Wiem co chcesz powiedzieć, nie mów nic, daję słowo (nie mów nic)
Znowu rucham nową, lada moment ogon (w tyle)
Nie ufam tu żadnej, prędzej zaufałbym wrogom
Jeszcze sporo do zrobienia, ale czy otworzę oczy rano
A jak już to zrobię to przychodzą do mnie zmory z karą
Ciągle myślę tu o śmierci, nawet kiedy topy palą się
Jak znajdą mnie martwego w łóżku, nie płacz, sorry mamo

[Outro]
Zamknij mi drzwi, otwórz swe oczy
Zamknij mi drzwi, otwórz swe oczy